W 14-letnim muszę zrobić progi i błotniki z przodu, nieco dach i okolicę tylnego okna, a w 17 letnim wymienić progi i załatać podszybie. Duża część zachodnich autek w tym wieku to już jest durszlak. :D
Ja w 15letnim polonezie mam do wymiany przednie drzwi, w podłodze dwie łatki, tylne drzwi do pomalowania i lekkie poprawki progów, za to w 20letnim golfie zauważyłem jeden grzyb na podszybiu... różnica jest
Dodam że poldek jak i golf mają przebiegi 150tyś km
Ale przyjemność z jazdy, lepsze fotele [groki], ceny części zamiennych jak i dodatkowych - np el szybki do poloneza kpl 100zł, a do golfa to może jeden podnośnik kupię, przemawiają za FSO
Tak czy siak, poloneza używam w lato, golfa mam na zimę bo go mi po prostu nie szkoda
Miałem wcześniej a raczej serwisowałem polonezy którymi jeździł mój ojciec - cargo i truck. Cargo zrobiło jakieś 50kkm i szczerze mówiąc nic nie dokładaliśmy do niego, tyle co wydech pospawaliśmy, i jakieś duperele typu zamek drzwi itp. Niestety po całej tej służbie auto nie nadawało się już do ratowania - głównie ze względu na kiedyś u kogoś "przeszczepiany" przód prawdopobnie po wypadku. Truck zrobił ok 15k km i sprawował się już gorzej - wszystkie elementy gumowe głównie wężyki parciały, elektryka też nie domagała, nie raz musiałem jechać i ściągać na holu go zielonym cargo bo było ciężko. Uważam że caro to dużo bardziej udane samochody, mimo toporniejszego wnętrza niż plus
Dlatego mój wybór padł na caro z roverem, zadowolony jestem, ale tak jak mówię, szkoda mi go na sól, a i wydech chyba bym stracił na dziurach obok mojego domu - ciężko tam przejechać autem na seryjnym zawieszeniu a co dopiero obniżonym polonezem :lol: