Autor Wątek: Polonez i rywale  (Przeczytany 32747 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Polonez i rywale
« Odpowiedź #160 dnia: Grudzień 21, 2010, 09:27:57 am »

Offline Robi

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 171
Rożnie z tym bywa.Zależy jaka to częśc ale orginały też bywają tanie.
Pozwole sobie wkleić zdjęcia Passka ;) Mam nadzieje,że nikt mnie nie zamorduje :roll:




I powiem wam jeszcze,że zawsze wkurzało mnie udawadnianie wyższości czy To VW nad BMW czy VW nad Polonezem ;) Prawie każde auto jest dobre i wdzięczne jeśli się o nie dba chociaż w minimalnym stopniu.I owszem bardzo mnie denerwuje kiedy ktoś mi mówi "Polonezem jeździsz?Przecież to się do niczego nie nadaje" itd i wysuwa swoje bezpodstawne i głupie arguementy ;) I niestety większość ludzi którzy mają złe zdanie o Poldkach nigdy ich nie mieli albo mieli te Borki któym powiedzmy sobie szczerze trzebabyło poświęcić troche więcej czasu.Zwłaszcza hamulcom :twisted: Wiem to z autposji :P
Ale w prawie równym stopniu wkurza mnie jak ktoś mówi,że Volkswageny,Beemki inne niemieckie czy zachodnie sie rozpadają,są rozklekotane,psują się i wogóle są be bo są z Niemiec.
To świadczy moim zdaniem tylko o kompletnej niewiedzy osoby tak się wypowiadającej.
To nie wina danego auta,że wozi sie nim jakiś burak i na drodze udowadnia nam,że jest fajnieszy i szybszy a my jesteśmy dnem bo mamy Poloneza -;- Zajeżdżając nam droge,wymuszając pierszeństwo i tak dalej można by wymieniać.Tak samo nie jest winą auta to,że trafia do POLACZKA,handlarzyny i oszusta któy potem wciska kit nowemu nabywcy.A z drugiej strony NIE BRONIĄC W ŻADNYM STOPNIU HANDLARZY to polacy szukają 10 letniego diesla w stanie idealnym z przebiegiem poniżej 200tyś km koniecznie i najlepiej jak najtaniej.Po części my sami jesteśmy sobie winni.Bo tak jak pisałem wcześniej większość aut wykręca bez problemu przebiegi rzędu 300tyś km a Niemieckie nawet i dwa razy tyle.No ale taka mentalność Polaka.Cóż zrobić ;)
Dlatego jak już ktoś chce wieszać psy na innych markach to niech najpierw pomyśli czy auto samo się prowadzi czy może ma kierowce cierpiącego na jakieś kompleksy rajdowca - tunera ;)
I tak na zakończenie chciałem powiedzieć,że nikogo absolutnie w tym wątku się nie czepiam ani nic z podobynych rzeczy :) chciałem tylko napisać to co już od jakiegoś czasu mnie nurtowało a ten wątek wydał mi się do tego dobrym miejscem.Mam nadzieje,że nikogo nie uraziłem ;)
KU chwale FSO! :)

Polonez i rywale
« Odpowiedź #161 dnia: Grudzień 21, 2010, 12:14:08 pm »

FSO maniak

  • Gość
Passat, to dobra opcja.. Części zamienne są tanie, używane, jak i nowe zamienniki, konstrukcja prosta, wiekszość napraw można wykonać we własnym zakresie, posiadając minimalną wiedzę na temat mechaniki.. Sam posiadam od miesiąca zadbane B3 w Sedanie 1,6 B+G na gaźniku. Narazie wszystko jest ok, pomijajac stukajace plastiki, bardziej niż w Polonezie i awarie silniczka dmuchawy. A najlepsze jest to, że jak odsune fotel do oporu, to przy wzroscie 182 cm ledwie dosięgam pedałow, a z tyłu jest jeszzce miejsce na nogi dla pasazera ;) No niestety w Polonezie nie było opcji, ze ktos za mna usiadzie, bo po prostu ciezko jest zmiescic nogi.. Silnik na 5 podporach, ładnie wywazony, nie przenosi drgan na wolnych obrotach (mowa o pracy w temp. roboczej silnika). Myślę, że cena za B3 ze zdrowymi blachami, silniczkiem w nienagannym stanie i ogólnie rzecz biorąc zadbany egzemplarz waha się w okolicach 2,5 - 4 tyś. Warto zainwestowac w dokladny przegląd, przed zakupem, bo wiele jest egzemplarzy, sprowadzonych z lat 90, z wbitym w dowodzie magicznym słowem "Składak" wyspawanych niechlujnie z kilku innych Passatów, sprzedawanych jako Bezwypadkowy.. Także łatwiej jest ustrzelić zadbanego Poloneza niz Passata ;)

Polonez i rywale
« Odpowiedź #162 dnia: Grudzień 21, 2010, 12:25:15 pm »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4132
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
Ale napęd ma przedni.  :mrgreen:


Cytat: "FSO maniak"
Passat, to dobra opcja.. Części zamienne są tanie, używane, jak i nowe zamienniki,


Pomysł żeby kupować do mojego samochodu używane części jest dla mnie nie do przyjęcia,  :shock: a zamienniki kupuję wyłącznie jak naprawdę nie da się kupić od ręki normalnych części.  :) W związku z czym ten argument jest dla mnie mało przekonywujący... ;)
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap

Polonez i rywale
« Odpowiedź #163 dnia: Grudzień 21, 2010, 12:33:17 pm »

Offline Robi

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 171
Cytat: "FSO maniak"
Passat, to dobra opcja.. . A najlepsze jest to, że jak odsune fotel do oporu, to przy wzroscie 182 cm ledwie dosięgam pedałow, a z tyłu jest jeszzce miejsce na nogi dla pasazera ;)Także łatwiej jest ustrzelić zadbanego Poloneza niz Passata ;)

Potwierdzam te słowa w 100% ;) Sam mam 183cm wzrostu :mrgreen:
Ale jak już kupisz zadbanego passka to napewno nie będziesz żałował ;) A Polonez do garażu i pieścić! :mrgreen:

Polonez i rywale
« Odpowiedź #164 dnia: Grudzień 21, 2010, 13:17:26 pm »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4132
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
A ja mam 192 cm wzrostu, w Polonezie mi bardzo wygodnie, a za mną spokojnie ludziom mieszczą się nogi. Mamy jakieś inne modele?  :mrgreen:

Mało miejsca na nogi to było w Ładzie Samarze. Jak odsunąłem fotel, to ludzie za mną albo trzymali nogi za pasażerem, albo siadali "po turecku".  :lol:
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap

Polonez i rywale
« Odpowiedź #165 dnia: Grudzień 21, 2010, 13:23:27 pm »

FSO maniak

  • Gość
Cytuj (zaznaczone)
Pomysł żeby kupować do mojego samochodu używane części jest dla mnie nie do przyjęcia, :shock: a zamienniki kupuję wyłącznie jak naprawdę nie da się kupić od ręki normalnych części. :) W związku z czym ten argument jest dla mnie mało przekonywujący... ;)

Pisząc używane części, miałem na myśli drobiazgi, typu klamki, jakieś nieskomplikowane mechanizmy, których czasem nie da się zdobyć w sklepach FSO, plastiki dmuchawy, elementy wnetrza itp.. Do Passatow i Polonezów jest tego pełno na szrotach i w przyzwoitych cenach..
Osobiscie popieram idee zamienników, bo to robi konkurencję takim firmom, jak Delphi, Sidem czy Lemforder, dzięki czemu ich ceny stają się bardziej konkurencyjne... Co do części Poloneza, to nie wiem jak w innych miastach, ale u mnie dostać dobry towar w przyzwoitej cenie, jest ciężko, sprzedawcy wolą sprowadzić do Poloneza jakiś tani badziew, bo to szybciej zejdzie. Jak kolega wyżej wspomniał taka mentalność Polaka, że gdzie tam do Poloneza łądować pieniądze, poki jezdzi, to jezdzi, a jak sie zepsuje, to na taśme i drut, a jak już coś nie daj Boże wymienić to oby jak najmniejszym kosztem..


Wracając do tematu części odgrywają tutaj głowną rolę, bo samochody nie są nowe, coś tam zawsze się w nich popsuje, coś będzie trzeba wymienić i tutaj zaczyna się liczenie kosztów. Jak to ktoś mądry powiedział, kupić samochod to pikuś, trudniej go utrzymać ;)
Cytuj (zaznaczone)
A ja mam 192 cm wzrostu, w Polonezie mi bardzo wygodnie, a za mną spokojnie ludziom mieszczą się nogi. Mamy jakieś inne modele? :mrgreen:
Może preferujemy inną pozycję za kierownicą, ja tam lubie mieć nogę lekko zgietą przy wysprzeglaniu, niemal że wyprostowaną ;)

Polonez i rywale
« Odpowiedź #166 dnia: Grudzień 21, 2010, 17:56:33 pm »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4132
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
Cytat: "FSO maniak"
Jak kolega wyżej wspomniał taka mentalność Polaka, że gdzie tam do Poloneza łądować pieniądze, poki jezdzi, to jezdzi, a jak sie zepsuje, to na taśme i drut, a jak już coś nie daj Boże wymienić to oby jak najmniejszym kosztem..

Nie tylko do Poloneza. Koło 14 lat temu chcieliśmy do jazdy kupić Forda Sierrę. Wszystkie oglądane przeze nas egzemplarze miały usterki wynikające ze skąpstwa. - M.in. pordzewiały (bo w ogóle niczym nie nie pomalowany) obtarty przez ciężarówkę bok, wyjący potwornie dyfer, potwornie brudne wnętrze tak, że ledwo co było widać przez przednią szybę,  nie otwierające się szyby i drzwi, zniszczoną totalnie tapicerkę (z gąbką na wierzchu), wszędzie wyłażącą rdzę, a w jednym zamek tylnej klapy otwierało się ciągnąc za przywiązany do niego sznurek,  :mrgreen: którego koniec leżał na tylnej kanapie. No i wszystkie miały rozbity prawy przedni narożnik z lampą poklejoną na taśmę klejącą i połatanym na odczepnego zderzakiem. A przecież wtedy to były dość nowe i drogie samochody. Skończyło się na zakupie Łady kombi, która była w dobrym stanie, a mimo to jej właściciel wszystkie przeglądy załatwiał sobie po znajomości.  :shock:
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap

Polonez i rywale
« Odpowiedź #167 dnia: Grudzień 21, 2010, 18:40:50 pm »

punisher

  • Gość
Nie kupiłbym raczej nigdy diesla jakikolwiek model auta  ponieważ są zajechane, przekręcane liczniki, kombinowane, padają pompy paliwa i wtryskiwacze, w przypadku doładowania padają obowiązkowo turbiny przy nowszych diesla napewno podziękuje koło dwumasowe pytanie kiedy bo napewno. Koszty napraw znacie.  Moj ojciec przez ostatnie 15 lat jeździł kilkoma najbardziej legendarnymi na wytrzymałość autami wyłacznie diesel.

Kiedyś diesel tak, dziś i w przyszłości - NIE.

 Mało kto wie ale rządy państw skrupulatnie ukrywają że przeciągu 3 lat  skonczą sie najlepsze i najtańsze zasoby zlóż ropy, cena za ON i PB logarytmicznie w górę. LPG jest paliwem i odpadowym i wydobywczym  i nie będzie na  wyczerpaniu przez okres naszego życia. W PL będą na wielką skalę wydobywane za 10 lat złoża LPG, ceny spadną, ponadto z Rosją mamy podpisany kontrakt na wielkie dostawy gazu na 20 lat. Studiowałem geologie naftową, wiele razy oglądałem na praktykach szyby i kopalnie wydobywcze i projektowałem ekonomikę/wydobycie złóż paliw, widziałem ropę i ON w każdych postaciach od wydobycia do wizyt procesów destylacji w rafineriach..  Będąc na specjalnych warunkach naukowych miałem dostęp i wizytowałem zastrzeżone instalacje, podziemne  zasoby poteżnych kawern stregicznych rezerw paliw dla Polski chronionych przez specjalistyczne systemy i jednostki policji/wojska zamkniętych dla pracowników dydatktycznych różnych ośrodków i uczelni.

Przekręty w 3 d...upy

Polonez i rywale
« Odpowiedź #168 dnia: Grudzień 21, 2010, 18:48:47 pm »

Offline Zuczek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 836
    • Polonez 2.0Turbo, Syrena 1.0, Tarpan2.9v6 4x4
    • FSO KLUB MAŁOPOLSKA
moze mnie zaraz okrzyczycie ale - ja uwazam ze auto ktore jest autem uzytkowym tzn "roboczym" niema sensu reperowac w sposob profesjonalny - tzn latac blachy m uzupelniac wnetrze - ma jezdzic i koniec. sam mam kilka aut i nie o wszystkie dbam - polonez i syrena to jest wiadomo priorytet ( ale tu zatoo robie sobie wszystko sam - ot tak bo takie mam hobby)- jeszce o clk tez dbam choc tu raczej niema problemu gdyz auto jak narazie wystarczy woskować;)  :oops: ale o auta ktore mi sluza do "tyrania" wogule - nieoplaca sie mi poprostu - jak kupie auto za 500zl czy 700 - to poprostu mi si enieoplaca - a co mi tam ze jest dziorawe ze polepione - zawiezie towar to jest ok.

jesli ja mial bym wybor kupic  - poloneza, pasata b3/4 , astre1, niewiem polo, golfa2,3. i inne sierry - wybor jest prosty Polonez. i takiego wyboru dokonalem kupując moje pierwsze auto. czyli tego poloneza ktorego mam do dzis. powód? reszte aut jest poprostu paskudnych i mi si ewogule ni epodoba - polonez tez mi sie w tedy nie podobal jak go kupowalem  - ale stwierdzilem ze jak mam jezdzic juz jakim żechem to niech to chociaz bedzie polskie i z napedem na tyl. a teraz gdy juz polubilem te marke i jest ona "czescia" mnie to jak tak patrze jadąc sobie przez miasto na te wszystkie auta to niechcial bym miec zadnego z tych aut o ktorych pisalem wyzej i tych ktorych nie wymienilem a byly konkurencjia w tych czasach dla poloneza. jakies takie morustwo a najbardziej to chyba nie podobaja mi si epasaty z lat 90 -94 czy jakos tak - niewiem nieinteresuje mnie czy to si epsuje czy jezdzi - ok - mi ma sie auto ktorym jade w ktorym siedze choc troche podobac. zebym jak wysiadam to nie trzaskał drzwiami i uciekal. jak gdzies podjezdzam. - ktos powie ok. to w takim razie czy ci nie wstyd podjezdzac roboczym odp brzmi - NIE - oddzielam prace od zycia prywatnego. i jak pocos jade umorusany w smary czy inne tynki, pyly kurze , czy wioze np wieszaki czy paczki z ubraniami itp - bo w sumie zajmuje si ewszyskim. to ma to w glebokim powazaniu a jezdzac po miescie w godzinach ruchu mi przynajmniej nie szkoda ze wjezdzając w ciiasne miejsce zachacze o slupek murek czy cokolwiek innego stojacego mi na przeszkodzie do pokonania drogi w krotrzym czasie. dlatego moim faworytem di miasta jestzdezelowana lada niwa.;) nawet po schodach mozna jezdzic neipatrząc czy mine barjerke;) - tak to wyglada z mojej perspektywy takze jakbym mial wybioerac miedzy tymi autami to polonezma pierszenstwo jako auto NIE robocze prywatne zadbane.
polonez 2.0 DOHC Turbo
Syrena 105 1.0 pyr pyr,Tarpan2.9v6 4x4
punto 1.2 - Qatro in progress
ford escort MKIII 1984 1.6 Automatic
wigry 2, clk

Polonez i rywale
« Odpowiedź #169 dnia: Grudzień 22, 2010, 09:49:33 am »

Offline mirekpsary

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 415
  • Płeć: Mężczyzna
  • Jo jest Jo!
    • PoldoFord 2.0 '91 - Tayniak
    • http://www.bruk-miko.psary.net.pl
Cytat: "Zuczek"
dlatego moim faworytem di miasta jestzdezelowana lada niwa.


Szukam właśnie takiej-w zamian dam konkretną przyczepę dwuosiową!!

Do wiosny muszę pomyśleć o autach żeby były jezdne bo Oma choć jeździ to widzę że co śnieg staje to jest jej mniej w budzie,ale napęd ma jak lala.
Ten silnik bym widział w Polonezie Trucku,zobaczymy co będzie-na razie trwają negocjacje. :P
''W życiu piękne są tylko chwile"

tel.603476262

www.bruk-miko.psary.net.pl

Polonez i rywale
« Odpowiedź #170 dnia: Grudzień 29, 2010, 23:12:24 pm »

Offline Bogdan611

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 316
  • Płeć: Mężczyzna
  • Polonez Caro 1.6 GLi 96'
Zimę mamy można by pomyśleć o jakimś 4x4 za 3-4k można by poszukać jakieś Legancy ,Audi Quattro czy jakieś syncro :mrgreen: Idealne nie będzie jeżeli chodzi o stan techniczny ale frajda z 4x4 powinna być :mrgreen:
Poloneza chwalić nie trzeba,bo by to było jak wlewanie wody do morza.
OSTERZEGAM PRZED ZLODZIEJSKIMI PRAKYTKAMI T-MOBILE
Pożyczki bez Bik-u,teren Częstochowy zapraszam 797-603-075 lub PW