errortheory, tak na poważnie to sprawa wygląda tak...
Za cenę dobrego Poloneza (przyjmijmy tutaj kwotę 2000pln) możesz kupić zachodnie zajeżdżone padlo, w którym jakaś gruba stara galareta wypierdziala i wysiedziala fotel, rzekomo jeżdżąc tylko do kościola, przez 20-25 lat i natlukla 600tys km, po czym pusty polak kupuje takie auto i ma rzekomo 150-200tys km.
Kolejna kwestia to za 2000 kupujesz Poloneza z przedzialu lat 94-99 (nowsze Plusy bywają droższe, poza tym piszesz, że Diesla chcesz, a może Ci być bardzo ciężko znaleźć Plusa z Dieslem), natomiast zachodnie "super prestiżowe" auto w podobnej kwocie będzie z lat 84-89 (np. wspomniany golf 2, jakiś stary escort...). Ale owe "super auto" już zazwyczaj sklada sie z 4 ćwiartek, ma beczke szpachli na sobie i... Poprostu gówno w opakowaniu po cukierku. Poloneza kupisz z faktycznym przebiegiem poniżej 100tys km jeśli dobrze poszukasz i nie będziesz kupowal auta na już. W przeciwieństwie do zachodniego badziewu latwo znaleźć egzemplarz bezwypadkowy.
Tak jak koledzy wcześniej pisali, w Polonezie liczy się stan blacharski i to na to powinieneś zwrócić największą uwagę. Jeśli Ci nigdzie w podlogę nie wejdzie śrubokręt jak nim stukniesz, to znaczy, że jest OK :D sprawdź też dach przy rynienkach i na zgrzewach ze slupkami, lubi sie tam ruda zadomowic... Takie kwestie jak troche rudej na drzwiach czy noskach albo masce można sobie darować, bo to się bez problemu wymieni. Silnik kwestia drugorzędna, zawsze można go zmienić :D no i licz się z tym, że to wolnossący nieśmiertelny Diesel, o osiągach możesz zapomnieć, ale jeśli zadbany to przebiegi rzędu 600-700tys km nie robią na nim wrażenia
