wkładam nowe łożysko i grzechocze
Ty wkładasz czy p. Włodek? Sam nie włożysz to nie masz pewności, że włożone.
Sam wkładam u Niego na warsztacie..a na dodatek w/w Pan nadzoruje i to moim zdaniem najdokładniejszy i zaufany mechanik jakiego znam,a znam sporo "mechaników",pracuje z nim żeby sie czegoś nauczyć i podpatrzyć co nie co,bo takich osób jest coraz mniej ,fachowców nam niestety ubywa...
A nie obrazcie sie koledzy,ale ten dział "co dziś zrobiłem" to niestety może pobić rekordową ilośc postów,bo jak nam takie czesci sprzedają i kupujemy tak wyeksploatowane Polonezy to One bedą sie sypać coraz bardziej...mam porównanie do Daihatsu które jest drugim samochodem w rodzinie i robi ono 3 razy wieksze przebiegi niz Polonez (roczniki te same chyba) i kurde sprawdzam w nim tylko olej czasem,zero wycia,stukania czy awarii lub zwiastunów awarii...wiec nie zdziwi mnie że za jakiś czas Polonezami będą jezdzili tylko Pasjonaci m.in z tego forum...
ps.a jak pytam o pewne czesci w sklepach (i to różnych nawet tych które sie kiedys specjalizowały w Polskich samochodach) to patrzą na mnie jak na UFo,i albo nie ma bo stany magazynowe ZERO u dostawców lub tygodniowe zamówienia...porażka...a bedzie coraz gorzej z czesciami,bo to nie były autka jak Trabant że ludzie magazynowali nowe skrznie ,silniki,blacharke itp na zapas a teraz można kupić takie cuda,tylko to szło na bieżąco...
ale sie rozpisałem sorki..