Polatałem Fiatem, trochę poszarpuje podczas przyspieszania, nie wiem czy brać się za gaźnik czy za zapłon??, gaźnik dziś czyszczony ,kable wn i palec mam nowe ,może zmienie jeszcze świece ,a jak nie to to sprawdze na drugim gaźniku, a jak nie to to nie wiem ki diabeł

, nie obyło sie bez przygód jadę ,jadę a tu bach wszystko zgasło

, kostka nie łączyła i to pod cmentarzem (chwila grozy) :lol: