A mi się zachciało naprawić czujnik poziomu paliwa i ujeb... cały układ. Króćce, które wystają były strasznieee skorodowane, może to i lepiej że rozsypały się teraz niż w czasie jazdy, co groziło by niezłymi fajerwerkami

Wytarpałem cały bak i się załamałem, praktycznie rozsypał mi się w rękach. Na szrocie chcą 50zł, ale będzie dopiero na środę, więc poldek do środy unieruchomiony

Orientuje się ktoś może ile kosztują przewody paliwowe do poldka gaźnikowego? Bo też są w nie najlepszym stanie.