Moje ostatnie patenty

Czujnik temperatury na komputer zamontowany na przelotowej złączce

Zawór nagrzewnicy z dorobionym wejściem płynu od tyłu

Trójnik wodny głowicy z przeniesionym czujnikiem temperatury na wskaźnik,zaślepionym wyjściem na ten czujnik na kompa i z dodatkowym wyjściem na mechaniczny zegar w miejscu orginalnego czujnika

Tak to wygląda na silniku.Przekonstruowałem trochę układ chłodzenia.Z tyłu od trójnika dałem wąż o większym przekroju,dalej przelotka z czujnikiem na kompa (skończą się problemy z dostępem) dalej zawór nagrzewnicy

Zawór jest przerobiony,tzn. ma wywiercony dodatkowy otwór w tulei puszczającej płyn na oba wyjścia.Zasilany jest od tyłu.Idzie przez niego cały płyn z trójnika głowicy,dalej do góry na nagrzewnicę,a od dołu na parownik.Zrobiłem tak,że po otwarciu zaworu,płyn jest kierowany przez oba wyjścia do nagrzewnicy i parownika,a po zamknięciu,odsłania się ten dodatkowy otwór i płyn jest kierowany tylko do parownika.Mam tak samo w Żuku i jest git.

Wywaliłem całkowicie tą śmieszną metalową rurkę idącą z lewej strony bloku,do której szedł powrót i zasilanie nagrzewnicy i dałem wszystko na wężach.Będzie lepszy przepływ,bo rurka już nieźle skorodowała.na wężu zasilającym parownik dałem złączkę do podgrzewania przepustnicy

Powrót z nagrzewnicy i parownika spotyka się razem w tym miejscu,przy obudowie termostatu.

Auto na rzazie jeszcze nie odpalane.Liczę na to,że układ będzie działał poprawnie i skończą się problemy z odpowietrzaniem.Po zalaniu płynem idealnie cały układ się szybko wypełnił.Wystarczyło kilkakrotnie ponaciskać oba grube węże,co wcześniej dawało marne efekty.Przede wszystkim poprawiło się przejście płynu przez zastąpienie tej rurki wężami,które mają trochę większą średnicę
