W swoim nie robię nic, ojciec śmiga nim do roboty.
Dorwałem drugi silniczek regulacji wysokości świateł od Łajnosa, regulator już mam, teraz wiązkę wykombinować i kolejny bajer wlatuje na pokład.

Po za tym jeszcze, co prawda nie przy swoim, a przy Maćkowym Atu GTi przemodziłem dolot. Efekt - buczy, jak na Roverka przystało. :D