Co już blachy nie było że poszedł na żylety? Z zewnątrz jeszcze tragicznie nie było
3 pary drzwi do wymiany , tylne te listwy co idą do nadkola , podłogę i klapę też już brało... Nagle go zaczęło zjadać bo brak garażu był ... jedyne co dobre to silnik bo miał ładnego kopa jak na ohv porównując do innych którymi jechałem.. stąd mówiliśmy na niego "demon"

miałem temat gdzie mi pojechano odnośnie pytań złomowania.. klocki się skończyły dlatego go postawiłem bo i tak nie chciałem już nim jeździć gdyż straszył blachą a nie , że nie miałem śmiesznych 30 zł na klocki ;/ jeździłem brata atówką od tamtej pory

Tutaj macie jak wyglądał jeszcze ponad rok temu
http://www.autocentrum.pl/awc/danieldeni20/fso-polonez-1996/Zastanawiam się nad kupnem Poldorovera lub E30 do wiadomego celu
