Nie łatwiej kogoś wpuścić?
To nie o to chodzi.
Sam jeżdżę na suwak, co oznacza że wpuszczam jeden samochód, w wyjątkowych sytuacjach więcej ale nie wpuszczam np. cwaniaków którzy wjeżdżają na pas do lewoskrętu żeby wyprzedzić kolumnę i chcą się wcisnąć do jazdy na wprost. Poza tym na drodze nie brakuje szerokiej maści świrów, socjopatów, naćpanych i kto wie co jeszcze. Mimo że nie jeżdżę dużo (ostatnio więcej) to z przypadkami mniejszej czy większej agresji na drodze spotkałem się już wielokrotnie, a jako że nie znam kung-fu to wolę mieć pod ręką coś co pozwoli mi obronić siebie i samochód, najlepiej samym wyglądem. Nie pracuję fizycznie ani nie chodzę często na siłownię żeby samą siłą obalić napastnika.
Kiedyś mnie taki 2 metra wzrostu ścigał BMW i prawie zrzucił z drogi, tylko dlatego że w zimie wjechałem sobie na plac pofabryczny poćwiczyć, a jemu przeszkadzało że mu ktoś świeci, bo najwyraźniej mając BMW, nie miał własnego mieszkania, a z dziewczyną był.