No proszę, a u nas, nie do pomyślenia.Nie wspominając o VIN-ie.Dawniej, jak pamiętam, to ojciec kupił nową ramę do żuka i normalnie przełożył, zmienił dane w dowodzie na odpowiednie i po temacie.Tyle tylko, że rama miała już nabite numery.W starych żukach nie było takiego VIN-u, jak w tych nowszych, czyli SUL itd. a jedynie normalny numer kilku cyfrowy.Zresztą, a stanach, to chyba nikt nikomu nie zabrania jeździć tym starymi "gratami" a u nas, to by chcieli, żeby już wszystko ludzie zezłomowali i kupili sobie nowe.Wyobraźcie sobie kupić dzisiaj normalnie kompletne nadwozie do poldka.A ciul tam, niech by brakowało tylko drzwi, maski i klapy tylnej, ale to i tak niezły kąsek, bo sama buda najważniejsza.