Cześć. Od jakiegoś czasu miałem problem z niewracającymi tłoczkami i zaciski trzymały na każdym kole tarcze, auto ledwo co jechało. Zregenerowałem zaciski - tłoczki wyczyszczone i wyszlifowane komplet, jarzma wyczyszczone nasmarowane, zalałem cały nowy płyn hamulcowy weszła prawie cała flaszka 0.5 dot4 (coś mało!!! stary zlałem cały był bardzo zabrudzony), odpowietrzyłem przez wężyk wszystkie hamulce. Wyjechałem na ulicę pogoniłem gada i widzę że bardzo słabo hamuje przód, nie ściąga na żadną stronę. Ale jak jadę na wstecznym, hamuje natychmiast w miejscu czyli tył idealny. Pedał nie opada ani nie idzie w górę.
Więc znów gada na kanał - odpowietrzyłem przód bo pomyślałem że znów zebrało się powietrze, ale podczas naciskania hamulca pompując plyn na wyłaczonym silniku coś uszkodziło się i nie mam wogóle hamowania, pedał lekki jak piórko, wciskam bez użycia siły tak jakby go nie było. Taka sama sytuacja jak silnik załączony. Żadnych wycieków spod auta, zbiorniczki cale zalane płynem zakręcone przykrywki, no i jeszcze pali się czerwona kontrolka hamulców. Co padło i co jest do wymiany? Pompa hamulcowa/serwo?