W ubiegły piątek dokonałem wymiany gaźnika w moim poldku na używany, ale sprawny. Samochód odżył na benzynie, pięknie chodził (co zresztą pokazywałem na filmiku na forum)... aż do wczoraj. Nie mam pojęcia co się stało, ale z dnia na dzień nagle stracił moc. W sobotę wieczorem zajechałem pod dom, przerzuciłem na benzynę i zgasiłem. W niedzielę rano jak zwykle... odpalam na benzynie, wyjeżdżam z działki, próbuję ruszyć z miejsca a tu ani w te ani w te, po prostu nie ma siły żeby ruszyć z miejsca, obroty na biegu jałowym trzyma ładnie, ale za cholerę nie wkręca się na obroty, nawet z włączonym ssaniem. Poczekałem trochę aż złapał temperatury, przerzuciłem na LPG i pojechałem, z racji że długa prosta, pusta droga to pyk, przełączyłem na benzynę (w czasie jazdy przy prędkości ok 80km/h) i dałem mocno w piec. Poszedł jak z bata, no ale cóż droga się kończy, skrzyżowanie to zwalniam, dojeżdżam do skrzyżowania (cały czas na PB) i próbuję ruszyć, a on znowu nie chce jechać i znowu przełączyłem na LPG i pojechałem. Wróciłem do domu, przełączyłem na benzynę i zgasiłem.
Dziś z racji że było trochę czasu to się dokładniej trochę przyjrzałem i stwierdziłem obecność ogromnej ilości syfu w filtrze paliwa (który był zmieniany w piątek razem z gaźnikiem). Zdjąłem obudowę filtra powietrza i rozebrałem gaźnik. W komorze pływakowej też było pełno syfu, jakieś paprochy, osad na dnie. Wymontowałem gaźnik, przeczyściłem wszystkie dysze i cały gaźnik, złożyłem, założyłem, poskładałem i odpaliłem, ale nadal to samo, nie wkręca się na obroty, nie ma mocy, przy próbie ruszenia z miejsca gaśnie, ale obroty na jałowym trzyma i chodzi równo.
W skrócie (co by nie chciało się komuś czytać tych wypocin powyżej

):
- utrata mocy z dnia na dzień
- nie wkręca się na obroty
- syf w filtrze paliwa jak i w gaźniku
- wolne obroty są
- na gazie chodzi "normalnie"
Dodam że w zbiorniku jest jakieś 12 litrów PB95.
Domyślam się, że wszystkiemu winien syf, który przedostał się przez filtr paliwa i trafił do gaźnika zapychając którąś z dysz. Tyle, że wszystkie (o których wiedziałem) wyjąłem, przeczyściłem i wsadziłem z powrotem. Co tu zrobić, żeby odzyskać moc na PB? Spędziłem dziś nad nim 5 godzin i nie dałem rady naprawić.