Ciekawie to teraz wygląda, bo ostatni post z 2015 roku informował o chęci sprzedaży auta, a tu po siedmiu latach info, że auto nadal w tych samych rękach. Ale to dobrze, bo tylko byś potem żałował sprzedaży, uwierz mi. A takiego już nie kupisz, a przynajmniej nie tanio. Nie wiem, czy masz do niego sentyment, czy kieruje Tobą coś innego, ale co by to nie było, to czasem ciężko jest coś takiego wycenić. Pieniądze, to tylko pieniądze, same w sobie, są bezwartościowe, a istnieją rzeczy, które mają o wiele większą wartość, jak np. wspomnienia itp. Ja swojego plusa chyba też nigdy nie sprzedam, choć to auto "nabyte" a nie od nowości, ale jednak zżyłem się z nim, jak z poprzednim caro, które gdyby nie to, że było już w agonalnym stanie (blacharsko) to nadal by u mnie było. Gdyby te auta mi się nie podobały, to po prostu nie jeździłbym takim, nawet jako dupowóz na codzienne tyranie. Jakoś jak na niego patrzę, to dostrzegam w nim "to coś".