Witam
Otóż mój polonez 1.6 GLE od jakichś 3 dni cierpi na taką przypadłość, że jak chwilę pochodzi złapie temperatury to znika iskra. Wymieniłem moduł , cewkę zapłonową, przewód z modułu do aparatu, przewód z cewki na aparat. Jak zapali ruszam kablami żeby sprawdzić czy nie ma jakiejś przerwy i nic (nie gaśnie, nie przerywa) . Wystarczy że pochodzi z 10-15 minut nawet bez jazdy i samoczynnie gaśnie potem już w ogóle nie chce zapalić dopiero na drugi dzień pali od strzała już brakuje mi pomysłów co to może być. Auto służy mi do dojazdu do pracy i bez niego to jak bez ręki. Proszę o jakieś sugestie co to może być.