ja jestem na nie co to za frajda mieć samochód w którym nie trzeba nic robić
Podzielam zdanie kolegi.
Ja, nawet jak nie trzeba nic robić przy samochodzie, to dla zabicia czasu, otworzę sobie maskę, zobaczę ile ma oleju, płynu chłodniczego, przeczyszczę obudowę filtra powietrza aby nie było syfu, odkurzę dla "czystej przyjemności", poświęcę samochodzikowi trochę czasu, umyję nawoskuję, zobaczę czy gdzieś rdza się nie zadomowiła, a jak tak to pędzelek i zabezpieczyć. Poprostu FSO ma to coś (duszę), czego nie mają dzisiejsze plastiki
.
Dokładnie co to za frajda a najpiękniejsze jest to że jak cię zawiedzie na drodze to 10 minut i jedziesz dalej a panowie w bmmmmkach siedzą i marzną godzinami czekając na pomoc
Przeważnie, zestaw naprawczy który jest na wyp. standartowym wystarczy,chodzi mi o tę czarne plastikowe pudełko z kluczami i wkrętakiem
I jedziesz dalej