Autor Wątek: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu  (Przeczytany 13763 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #20 dnia: Wrzesień 05, 2011, 16:37:22 pm »

Offline CoveName

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pasji Nie Zatrzymasz !
nie robcie CoveName wody z mozgu,
No widzę jedna osoba co rozumie że 1500 złotych plus ogrom włożonej własnej pracy to nie 1,5 złotego i dwie godziny poświęcone w garażu na rozłożenie i przygotowanie wszystkiego

Samochód jest w trakcie malowania obydwa błotniki mają zdarty lakier słupki przy przedniej szybie również, resztą ma się zająć
To dobry lakiernik , tyle że faktycznie pomyślał że to polonez to może chlapnąć na dworzu i też będzie dobrze

Kur...a czemu wszyscy patrzą na te zajechane beeemki i VW po milionowym przebiegu :/ Jednak w Polsce to nic niema przyszłości.
W poszukiwaniu.........

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #21 dnia: Wrzesień 05, 2011, 16:39:46 pm »

Offline kuba92

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3000
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1.4 GLI 16v Orciari
Niestety dlatego ile można trzeba robić samemu... Albo znaleźć kogoś kompetentnego, kto nie odpier.li fuszerki bo "to tylko polonez"

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #22 dnia: Wrzesień 05, 2011, 16:41:14 pm »

Offline CoveName

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 535
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pasji Nie Zatrzymasz !
Wiem że już trochę otuje i odchodzę od tematu , ale, żałuje że jednak nie kupiłem tej sprężarki i sam go nie pomalowałem .... może dziś bym inaczej się cieszył.

temat wyczerpany, można zamknąć.
W poszukiwaniu.........

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #23 dnia: Wrzesień 07, 2011, 00:09:47 am »

Offline El-Portero2

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 698
  • Płeć: Mężczyzna
    • PN 5d 1.5 1980r -> PN 3D V6 2.8i. Polonez 5D 1.5 SLE 1989r -> PN Coupe 1.5X, Polonez 1986 1.5 LE Milicja
na jedno malowanie się nie opłaca sprężarki kupować po za tym nic dobrego nie dostaniesz w sklepie za min. 3 tys chyba ze używkę z allegro. Bo taką wydajnością poniżej 300l/min to sobie można za przeproszeniem w tyłek nadmuchać albo koło w rowerze a nie lakierować- to jest pierwsza sprawa

druga sprawa 1500zł - HORROR - O DUŻO ZA DUŻO! mówisz że jeszcze przygotowane do malowania? Bez malowania dachu, komory silnika, i środka? - to 500zł się płaci za samą robotę, 5tyś za cały samochód TAK! - też to słyszałem już od niektórych(a nawet 10 słyszałem) ALE wtedy kiedy podjeżdżasz pod lakiernika i odstawiasz całe auto z kluczykami w takim stanie jakim jest i on sobie wszystko rozbiera oczyszcza łata szpachluje itd. a nie 1500zł za samą robotę kiedy auto jest gotowe do malowania. Ja powiedziałem jednemu KONIOWI NA HELU TO PAN ZAMELDUJ! a nie mi wciskasz pan że 1500 + materiał 1000zł (sam lakier)  <lol2>  Bo się wk**wić idzie jak gość jawnie z Ciebie downa robi - bo tylko on jest specjalistą i się zna na tym- a ty jesteś ciemny cieć i dlatego trzeba cie skroić.

Ja byłem się pytać o lakierników to jeden mi wyjechał że 1000zł na sam lakier  <lol2> tak tak panie żegnam - to lakier do ferrari jest tańszy! Bo te cwaniaki mają zniżki na lakiery i podkłady a tobie policzą jak byś sam kupił a nawet drożej niż detal z cenami z kosmosu-
"3000 za lakierowanie z tym że ja nie wiem ile mi to zajmie ale nie prędzej niż po 6miesiącach"  <lol2> <lol2> <lol2> Taaak i będzie stał pół roku na placu w deszczu - cały w zaprawkach?- bo 20 innych aut będzie się malowało a polonez - może poczekać byle by nie zdążyła go ruda zgarnąć całego. Inne auta - "lepsze" "droższe" "nowsze" się pomaluje szybciej bo kasa lepsza-większa. a polonez niech stoi dalej. 

trzecia sprawa to sam "polonez" Gdziekolwiek byś zadzwonił do lakiernika, kiedy zapyta jakie auto, a ty mu odpowiesz że polonez to oleje cie moczem jak zwykłego bambra z wiochy. Powiedz mu że maybach albo maseratti jest do malowania przyjedzie za 12min pod dom wycenić usługę. Bo co? Bo się nie opłaca malować poloneza? robota to robota - pieniądz to pieniądz. Chyba że taki zakład maluje tylko mercedesy a innych już nie. To jest przykre bo nie raz właściciele polonezów są jakby uważani za gorszych ludzi - za nieudaczników życiowych, plebs itd. i stąd takie traktowanie.
 
i z takim podejściem do klienta to NIGDY nikt dobrze ci nie polakieruje tego auta za "rozsądne pieniądze"- a to rodzi jedynie partactwo które dostaje szanse coś spie***yć i zarobić na tym.


Walcz z tym pseudo lakiernikiem.
Pozdro
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 07, 2011, 00:20:30 am wysłana przez El-Portero2 »
Cytuj (zaznaczone)
"Moze potnij jakiegoś malucha , świat pełen jest tych co tną ale tych co spawają policzysz na palcach jednej dłoni." CRUISER

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #24 dnia: Wrzesień 07, 2011, 10:38:56 am »

Offline Bogdan611

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 316
  • Płeć: Mężczyzna
  • Polonez Caro 1.6 GLi 96'
Wstaw foto tego auta.
Poloneza chwalić nie trzeba,bo by to było jak wlewanie wody do morza.
OSTERZEGAM PRZED ZLODZIEJSKIMI PRAKYTKAMI T-MOBILE
Pożyczki bez Bik-u,teren Częstochowy zapraszam 797-603-075 lub PW

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #25 dnia: Wrzesień 07, 2011, 10:46:50 am »

Offline Adampio

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 267
    • Caro Plus GSI '98
To jest przykre bo nie raz właściciele polonezów są jakby uważani za gorszych ludzi - za nieudaczników życiowych, plebs itd. i stąd takie traktowanie.
I to nie tylko lakiernicy. Generalnie boją się brać za Podloty bo czasami naprawa przekracza cenę całego automobila i boją się że klient nie zapłaci. Ja cale szczęście mam już mechanika który wie, że to moje drugie auto i które ma być na tip-top. Facet jeździ też co roku po pieczątkę do dowodu i śmieje się ze każdorazowo diagnosta pyta czy ten Poldi nie jest na sprzedaż :)
Dotychczasowy blacharz/lakiernik mi poszedł na emeryturę i jestem w tym zakresie sierota :-(.

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #26 dnia: Wrzesień 07, 2011, 12:19:32 pm »

Offline myszaradom

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
    • Poldorover 1,8
na jedno malowanie się nie opłaca sprężarki kupować po za tym nic dobrego nie dostaniesz w sklepie za min. 3 tys chyba ze używkę z allegro. Bo taką wydajnością poniżej 300l/min to sobie można za przeproszeniem w tyłek nadmuchać albo koło w rowerze a nie lakierować-
Nie powiedział bym bo kompresorem 220l/min pomalowałem poloneza i wyszło super :)
Ja byłem się pytać o lakierników to jeden mi wyjechał że 1000zł na sam lakier  <lol2>
Dobry kolo, ja za pomalowanie wszystkiego oprócz dachu i komory silnika dałem za bazę plus lakier 250zł :D

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #27 dnia: Wrzesień 07, 2011, 12:20:29 pm »

Offline myszaradom

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
    • Poldorover 1,8
Bo co? Bo się nie opłaca malować poloneza? robota to robota - pieniądz to pieniądz. Chyba że taki zakład maluje tylko mercedesy a innych już nie. To jest przykre bo nie raz właściciele polonezów są jakby uważani za gorszych ludzi - za nieudaczników życiowych, plebs itd. i stąd takie traktowanie.
Nie tylko dlatego nie malują, jak mi jeden lakiernik powiedział, "polonez ma ostre kanty i ciężko się go maluje by nie było zacieków"

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #28 dnia: Wrzesień 07, 2011, 13:49:56 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13965
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
Bo co? Bo się nie opłaca malować poloneza? robota to robota - pieniądz to pieniądz. Chyba że taki zakład maluje tylko mercedesy a innych już nie. To jest przykre bo nie raz właściciele polonezów są jakby uważani za gorszych ludzi - za nieudaczników życiowych, plebs itd. i stąd takie traktowanie.
Nie tylko dlatego nie malują, jak mi jeden lakiernik powiedział, "polonez ma ostre kanty i ciężko się go maluje by nie było zacieków"
goownianej tancerce to nawet majtki przeszkadzaja,
jezeli jest grzana komora i jest pistolet z odpowiednia dysza (dobrana do farby) oraz operator jest lakiernikiem ,a nie cieciem ,ktory dorwal fuche to nawet blachodachowke w poziomie od spodu pomaluje bez zaciekow :p
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #29 dnia: Wrzesień 11, 2011, 04:19:51 am »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4132
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
To jest przykre bo nie raz właściciele polonezów są jakby uważani za gorszych ludzi - za nieudaczników życiowych, plebs itd. i stąd takie traktowanie.
Tekst: "mam trzy Polonezy" załatwia sprawę od ręki. :d
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #30 dnia: Wrzesień 11, 2011, 09:58:03 am »

Offline Excalibur#1937

  • Administrator
  • Wiadomości: 1915
  • Płeć: Mężczyzna
    • Opel Signum 2.2 DTI / Skoda Fabia 1.2 TSI
    • http://www.intermediaservice.pl
Cytat: El-Portero2 w 2011-09-07, 00:09:47
To jest przykre bo nie raz właściciele polonezów są jakby uważani za gorszych ludzi - za nieudaczników życiowych, plebs itd. i stąd takie traktowanie.
Tekst: "mam trzy Polonezy" załatwia sprawę od ręki.
Niedługo będziemy mogli podać sobie rękę :d

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #31 dnia: Wrzesień 17, 2011, 01:37:58 am »

Offline fafik

  • ostroyebak okolosyberyjsky
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 855
  • Płeć: Mężczyzna
  • nASO DREAM TEAM
    • caro gld
    • http://www.polskajazda.pl/Samochody/FSO/Polonez_ATU/104429
Niedługo będziemy mogli podać sobie rękę :d
E tam, ja mam 3 poldki (ino 2 w czesciach) :P
http://www.polskajazda.pl/Samochody/FSO/Polonez_ATU/104429
Mój polonez jest jak maybach- ręcznie składany :]
Gdyby w samochodach europosłów zamontować blokadę antydebilizmu z czujnikiem wykrywającym procent absurdu w procesie myślenia, musieliby wszędzie, biedactwa, zasuwać z buta.

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #32 dnia: Wrzesień 17, 2011, 08:16:10 am »

Offline śledzik

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2970
  • Płeć: Mężczyzna
    • Honda Accord CL9 05r +200KM
200-250zł z elementu.
200zl za element to bardzo malo. 200zl to sa koszta kupna towaru na pomalowanie jednego elementu... chyba nie wiecie co to znaczy polozyc lakier. jak mialbym tylko lakierowac bez przygotowania to chyba bym odmowil albo dal zaporowa cene zeby klient sie zlisil. albo robie wszystko sam albo nic. Covename a skad wiesz ze jego bledy nie byly spowodowane Twoimi bledami? nie mowie tutaj ze ty sie nie znasz czy cos takiego ale moglobyc tak ze ty czegos sie nie dopatrzyles i dlatego lakier sie zwazyl np. nie domatowany podklad badz laczenie lakieru z podkladem juz bedzie widac na lakierze - efekt taki jakby sie lakier powazyl... lakiernictwo nie jest takie proste. pracuje przy tym 3 rok i co nieco wiem jak sie robi. 1500zl za samo pomalowanie POLONEZA zaznaczam POLONEZA ( nie chodzi tu o marke tylko o ksztalt!!!!!! ) to jest za duza cena jezeli faktycznie mial polozyc tylko sam lakier. u mnie za cale pomalowanie samochodu bierze sie w granicahc 3000-4000zl.
Był: PN Caro 95r 1.6 OHV -> 1.4 16V -> 1.4 16V -> 1.6 16V PN Caro 96r 1.8 16V -> 2.9 12V V6 PN Caro Plus 01r 1.6 16V -> 1.8 16V VVC 160KM
PN Caro 96r 1.6 8V + LPG -> 1.4 16V
Jest: PN Caro 96r 1.8 16v - Big valve i ostre walki. Nie długo dostanie turbo :)

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #33 dnia: Wrzesień 17, 2011, 08:30:15 am »

Offline śledzik

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2970
  • Płeć: Mężczyzna
    • Honda Accord CL9 05r +200KM
Ja byłem się pytać o lakierników to jeden mi wyjechał że 1000zł na sam lakier
na mojego wisniowego poloneza wydalem blisko 2300zl za same artykuly chemiczne typu: szpachla, podklad, baza: 6 litrow po 250zl (1500zl) 4 litry bezbarwnego po 80zl (320zl), papiery scierne, nitro, benzyna ekstarkcyjna. to co piszecie swiadczy o tym, ze nigdy nie byliscie po tej drugiej stronie. i mimo tego ze mojego poloneza malowal doswiadczony lakiernik to na tym forum po samych zdjeciach padaly slowa ze lakier jest spierdolony. a nikt nie widzial auta na wlasne oczy... zenada... :/
Był: PN Caro 95r 1.6 OHV -> 1.4 16V -> 1.4 16V -> 1.6 16V PN Caro 96r 1.8 16V -> 2.9 12V V6 PN Caro Plus 01r 1.6 16V -> 1.8 16V VVC 160KM
PN Caro 96r 1.6 8V + LPG -> 1.4 16V
Jest: PN Caro 96r 1.8 16v - Big valve i ostre walki. Nie długo dostanie turbo :)

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #34 dnia: Wrzesień 17, 2011, 08:31:52 am »

Offline śledzik

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2970
  • Płeć: Mężczyzna
    • Honda Accord CL9 05r +200KM
jezeli jest grzana komora i jest pistolet z odpowiednia dysza (dobrana do farby) oraz operator jest lakiernikiem ,a nie cieciem ,ktory dorwal fuche to nawet blachodachowke w poziomie od spodu pomaluje bez zaciekow
grzana komora nie jest potrzebna zeby zrobic to o czym piszesz tzn o tej blachodachowce :) z tym ze bedzie bardzo ciezko bo lakier z kubka bedzie uciekal i troche sie przy tym zejdzie :P
Był: PN Caro 95r 1.6 OHV -> 1.4 16V -> 1.4 16V -> 1.6 16V PN Caro 96r 1.8 16V -> 2.9 12V V6 PN Caro Plus 01r 1.6 16V -> 1.8 16V VVC 160KM
PN Caro 96r 1.6 8V + LPG -> 1.4 16V
Jest: PN Caro 96r 1.8 16v - Big valve i ostre walki. Nie długo dostanie turbo :)

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #35 dnia: Wrzesień 17, 2011, 09:21:37 am »

Offline Piotrek#1923

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 831
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO 1.4_1.6_1.8
Śledzik jak chcesz to wrzuce tutaj ze dwa zdjęcia Twojej carówki.

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #36 dnia: Wrzesień 17, 2011, 12:48:05 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13965
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
sledzik ,nie wiem gdzie ty farby kupujesz, ale lepiej zmien sklep,
material na element nie kosztuje 200pln ,nawet gdy dorabiasz probke 200ml pod kolor,
a druga srawa,ze w lakierni stoi i sie trzesie kilkanascie roznych lakierow z danej palety ,wiec nie sa kupowane w sloiczkach z pedzelkiem ,tylko w puszkach 1l ,
lakiernie nie kupuja materialow w cenach detalicznych
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #37 dnia: Wrzesień 17, 2011, 13:36:20 pm »

toudy

  • Gość
Tak się składa, że tydzien temu odebrałem Borka od lakiernika. Wujaszek robił mi blachówe w swoim warsztacie i miał również go pomalować (przynajmniej w podkładzie) bo ma do tego warunki.. ale gorzej z czasem i sąsiadką (skargi na 'smród' lakieru.. ). Spawy przy progach i błotnikach były zasmarowane cortaninem żeby nie rdzewiały i czekał na mój urlop i oddanie samochodów klientom. Ale jak to w życiu bywa, wyszło inaczej.. wujka znajomy lakiernik nie miał roboty i powiedział, że chętnie się podejmie. Drzwi były zmatowane, błotniki w podkładzie i cała reszta do lekkiego szpachelku i malowania. Za samo malowanie zapłaciłem 2100. Kupiłem Lakier i podkład we własnym zakresie..pomalował całego i troche w komorze silnika uporzadkował. Został jeden zaciek na łączeniu błotnika z progiem za ktory 100 zł mi opuścił (nie mówie o 2 kroplach gdzieś pod listwą). Dziadek ogółem fajnie nie zrobił tego najgorzej, choć można lepiej. Ale też podkreśliło kilku, którzy znają temat lakierowania, że polonez zbyt przyjemny do roboty nie jest przez ostre krawędzie
Kumpla trabanta pomalował za 600 zł baza + klar z brokatem ;] w podkładzie był i przygotowany.. ale był częściowo przygotowany (troche ch*jowo na mój gust :/) i powiedział odrazu, że 1000 zł albo maluje na tym co jest..

Wiec 1500 to lekka przesada jeśli nie musiał nic poprawiać
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 17, 2011, 13:39:26 pm wysłana przez toudy »

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #38 dnia: Wrzesień 17, 2011, 18:18:16 pm »

Offline śledzik

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2970
  • Płeć: Mężczyzna
    • Honda Accord CL9 05r +200KM
lakiernie
co przez to rozumiesz? miejsce w ktorym mieszaja lakiery czy lakiernie, pomieszczenie/warsztat lakierniczy. jezeli uwazasz ze lakiernicy maja duze rabaty to jestes w bledzie. max 8% rabatu.
probke 200ml pod kolor,
100ml lakieru kosztuje od 18 do 40zl. to zalezy od lakieru czy to perla, czy to metalik czy to ceramizer czy to zwykly akryl. gdybys robil to fachowo to wiedzialbys ile to wszystko kosztuje. Dla przykladu: Maska z Poloneza malowana z obu stron niewielkie dolki, ktore trzeba uzupelnic szpachla, brak mozliwosci wyklepania ich( znajduja sie nad wzmocnieniami: potrzeba ok 300-350ml bazy (liczymy na styk) po powiedzmy 22zl -66zl. puszke bezbarwnego: nie sprzedadza nam przeciez kilkuset ml. najtańszy kosztuje 65zl (przynajmneij w mojej okolic), do tego potrzebujemy papiery scierne ok15zl na wszystkie potrzebne gradacje. puszka szpachli, 18zl (puszka 850gr), podklad 30zl. razem mamy 194zl.
Był: PN Caro 95r 1.6 OHV -> 1.4 16V -> 1.4 16V -> 1.6 16V PN Caro 96r 1.8 16V -> 2.9 12V V6 PN Caro Plus 01r 1.6 16V -> 1.8 16V VVC 160KM
PN Caro 96r 1.6 8V + LPG -> 1.4 16V
Jest: PN Caro 96r 1.8 16v - Big valve i ostre walki. Nie długo dostanie turbo :)

Odp: Pytanie odnośnie "odwalonej fuszerki" przy malowaniu
« Odpowiedź #39 dnia: Wrzesień 17, 2011, 18:19:14 pm »

Offline śledzik

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2970
  • Płeć: Mężczyzna
    • Honda Accord CL9 05r +200KM
polonez zbyt przyjemny do roboty nie jest przez ostre krawędzie
potwierdza to osoby ktore lakierowaly bardzo duzo Polonezow. Polonez jest zbyt kanciasty i trzeba przy nim uwazac
Był: PN Caro 95r 1.6 OHV -> 1.4 16V -> 1.4 16V -> 1.6 16V PN Caro 96r 1.8 16V -> 2.9 12V V6 PN Caro Plus 01r 1.6 16V -> 1.8 16V VVC 160KM
PN Caro 96r 1.6 8V + LPG -> 1.4 16V
Jest: PN Caro 96r 1.8 16v - Big valve i ostre walki. Nie długo dostanie turbo :)