gdy gąbka jest sucha to prześwituje przez nią światło, dopiero po namoczeniu olejem nabiera właściwości filtrujących. opór stawiany przez gąbkę jest o wiele mniejszy niż przez filtr papierowy. między palcami zmoczonymi tym olejem podczas rozwierania ich tworzą się tysiące cieniutkich niteczek, to do nich przyklejają się drobinki kurzu. powietrze przedzierając się między tymi niteczkami zmienia kierunki przepływu, drobinki kurzu nie nadążają skręcać i przyklejają się do oleju. takie filtry stosowane były w starych samochodach, jeździłem Żukiem i Nyską z takimi właśnie filtrami. układ był tak zbudowany że każde ruszenie pedału gazu zmieniało pozycję wkładu z wełny stalowej opłukiwanej przez olej. olej wymieniało się co kilka miesięcy, wkład myło w benzynie i dalej jazda. dawniej benzynowe silniki przejeżdżały do naprawy głównej po 500 tysięcy kilometrów a dróg asfaltowych nie było. prócz cyklonów stosowanych w przemysłowych instalacjach odpylających to właśnie filtry labiryntowe, olejowe oraz mieszane olejowo - labiryntowe konstrukcje, są najbardziej skuteczne. jednocześnie mają najmniejsze opory przepływu. w samochodach zrezygnowano z nich z powody konieczności okresowego, czasochłonnego babrania się w brudnym oleju- coś obrzydliwego. wiem z własnego doświadczenia.