A ja dziś wreszcie uporałem się z trudnościami podczas odpalania poldoroverka , bo od lutowych mrozów mu odbiło i miał kłopoty z rannym odpalaniem. Po wymianie całego zapłonu i komputera nic się nie poprawiło, to nadszedł czas na oglądnięcie małego kółka rozrządu, /na wale/. I okazało się , że było masakrycznie wyrobione , no i w konsekwencji wszystko było tak poprzestawiane , że zgłupiał.Po demontażu, spawarka do ręki i regeneracją całego ustrojstwa. Obecnie pali od strzała.