Tak sie zastanawiam, czy nie bierze za duzo pradu takie polaczenie jak grajace radio i odpalanie samochodu przy grajacym?
no i pozostaje kwestwia odpalania przy grajacym radiu... nikomu nie dzieje sie krzywda jak tak odpalam?
Po pierwsze, na elektrodzie można wyczytać historie jakoby przy uruchamianiu silnika pojawiały się nagłe skoki napięcia, które komuś tam zjarały radio albo ładowarkę podpiętą do gniazdka zapalniczki. Ale osobiście nie znam nikogo z takim problemem

Po drugie, w czasie pracy rozruchacza napięcie w instalacji może spaść do poniżej 10V, od czego wspólcześnie produkowane radia same się wyłączają. Tak na przykład dzieje się u mnie w Polonezie.
Po trzecie, logiczne jest że w momencie rozruchu lepiej nie obciążać dodatkowo aku zasilaniem jeszcze innych odbiorników. Dlatego w niektórych nowszych autach na czas pracy rozrusznika plus po stacyjce jest w ogóle odcinany, na moment radio wtedy gaśnie i nie jest to nic dziwnego.
Ale skoro u Ciebie fura pali i muzyka gra, to czym się przejmujesz
