Witam
Wrzucam kolejny niestety mikro update. Muszę niestety stwierdzić że klątwa fso nadal wisi nad moim projektem. W poprzedni weekend tak się złożyło że miałem przewidziane całe 3 dni na dłubanie poloneza. Jechałem do domu z bananem na gębie i chęcią do pracy gdy 2 km od domu łącznik elastyczny w moim dupowozie się poddał i pod autem zobaczyłem to:
a później to:
Moje 3 dni pracy poszły w pizd... i musiałem się zajmować reanimacją dupowozu. Z 3 dni zrobiło się pół dnia.
Cały misterny plan obspawania tyłu i być może wymiany progu poszedł w pizdu ale postanowiłem że zrobię cokolwiek i przygotuje sobie front robót.
Jako że środek auta wyglądał tak:
Wziąłem sie za niego i zacząłem od odwiercania niepotrzebnych uchwytów i mocowań.
Nie obyło się bez szkód i trochę pokaleczyłem budę. Jako ciekawostkę powiem że ruda potrafi się kryć nawet w miejscu wyglądającego całkiem zdrowo zgrzewu uchwytu na wiązkę. Mam nadzieje że weldprimer w który się zaopatrzyłem zapobiegnie takim historiom po zakończonej robocie.
Tyle udało się odwiercić.
Po wiertarce przyszła kolej na benzynę ekstrakcyjną , opalarkę i szmatę. Zmyłem resztki smoły i auto od środka jest wstępnie gotowe do spawania. Wnęką na koło się nie przejmujcie. Będzie trochę przemodelowana , dno wyleci (wspawam płaską blachę) .
Mam nadzieje że kolejny update pokaże już jakiś poważniejszy postęp w pracach.
Pozdrawiam
PS czy ktoś wie czy to co widać na zdjęciu to są tulejki przez które przechodzi śruba mocująca wspornik resora ? Ciął to ktoś kiedyś ?