panowie bryka klekła w czwartek jechałem do roboty i podczas jazdy tak że 110 miałem docisłem gaz i strzelił , popuściłem ,znów dodałem i znowu strzał. Ledwo dojechałem na miejsce bo reakcja na wciskanie gazu całkiem się zdupiła . Zaczoł gasnąc i szarpac na wolnych obrotach i tylko z bólem 2tyś łapał. Okazało się że tak strzelił że wypluło mi śróbę regulacji dawki gazu z blosa i łapał lewe powietrze i zalewał się gazem . Po złożeniu wszystkiego tak jak trzeba , na benzynie zapala i gaśnie jak uda się przerzucić na gaz też gaśnie . Z błędów jakie wyskoczyły to przepływka ale jak złożyłem blosa błąd już się nie zaświeca, a nadal nie chce chodzić ani na gazie ani na benzynie . Jestem ciekaw dlaczego strzelił bo zdażyło mu się to pierwszy raz odkąd mam ten silnik i co siadło że nie chce śmigać? Wszystkich fachowców od opla i nie tylko proszę o porady