Autor Wątek: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...  (Przeczytany 10347 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« dnia: Październik 02, 2012, 18:00:55 pm »

Offline Cyneq

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 503
  • Płeć: Mężczyzna
    • Fiat 125p '79
Dzisiaj mój polonez został brutalnie zmasakrowany przez atak "z lewej" na przód przepuszczony przez Mercedesa "Myślałemżezdążę" Sprintera.
Co ciekawe to troche uciekł, więc uderzyłem go przodem. W zasadzie najbardziej ucierpiała lewa strona, ale w sumie obu błotników, fartuchów i maski juz sie poskłądać raczej nie da, pas przedni górny pogięty...
Co ciekawe, jest na tyle wysoki, że w linii pasa dolnego i podłużnic nic nie ruszone.
A co najważniejsze mój Synek jest cały i zdrowy, tylko troche się popłakał, bo to było w drodze do przedszkola, w sumie 200 m od domu...
Z tego miejsca dziękuję Wojtasowi za załatwienia miejsca postoju rozbitka, oraz Czakowi, dawnego klubowiczowi, oraz jego Tacie za lawetę.
Więcej wieści wkrótce.



« Ostatnia zmiana: Październik 02, 2012, 18:46:59 pm wysłana przez Cyneq »

Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 02, 2012, 18:16:34 pm »

Offline Arti28

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1011
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1996r. 1.6 16V GLI
Dzisiaj mój polonez został brutalnie zmasakrowany przez atak "z lewej" na przód przepuszczony przez Mercedesa "Myślałemżezdążę" Sprintera.
Co ciekawe to troche uciekł, więc uderzyłem go przodem. W zasadzie najbardziej ucierpiała lewa strona, ale w sumie obu błotników, fartuchów i maski juz sie poskłądać raczej nie da, pas przedni górny pogięty...
Co ciekawe, jest na tyle wysoki, że w linii pasa dolnego i podłużnic nic nie ruszone.
A co najważniejsze mój Synek jest cały i zdrowy, tylko troche się popłakał, bo to było w drodze do przedszkola, w sumie 200 m od domu...
Z tego miejsca dziękuję Wojtasowi za załatwienia miejsca postoju rozbitka, oraz Czakowi, dawnego klubowiczowi, oraz jego Tacie za lawetę.
Więcej wieści wkrótce.
<smutny> Nigdy nie chciałbym rozbić swojego Poloneza także współczuję  :/

"Myślałemżezdążę"
Czyli rozumiem twoja wina ? :/  Jaki ty dokładnie miałeś silnik 1600  DOHC ?  Tylko nie mów ,że już  w Poloneza nie będziesz się bawił jeśli silnik cały to replikę trzaskaj ...
« Ostatnia zmiana: Październik 02, 2012, 18:19:27 pm wysłana przez Arti28 »

Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 02, 2012, 18:21:00 pm »

Offline Cyneq

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 503
  • Płeć: Mężczyzna
    • Fiat 125p '79
Jego wina, był po lewej i myślał że zdąży.
Z trzaskaniem repliki będzie problem - brak miejsca i czasu na takie kompleksowe zabawy

Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 02, 2012, 18:23:39 pm »

Offline Arti28

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1011
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1996r. 1.6 16V GLI
Faktycznie nie doczytałem
Z trzaskaniem repliki będzie problem - brak miejsca i czasu na takie kompleksowe zabawy
szkoda  szkoda  <smutny>

Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 02, 2012, 19:43:42 pm »

Offline Poldi98

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 800
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro+ GSI 2000r.
;(
Był : Caro+ 1.4 69E 98r.
Jest: Caro+ 1.6 GSI 2000r. 70u

"Handlarz kombinator ze znikomą kompetencją !"

Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 02, 2012, 20:01:39 pm »

Offline mruk1313

  • OHV-FSO HEKO TEAM
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3428
  • Płeć: Mężczyzna
  • 19 lat z FSO
    • FSO POLONEZ CARO+ 1.6GSI 1998r. 60tyś km... i coś jeszcze x2......
oo współczuje, jeszcze z 10 lat temu by go wyklepał bez problemu, teraz wiadomo nie opłaca się....
FSO cars from POLAND
...........3xFSO.........

Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 02, 2012, 20:18:54 pm »

Offline Ukash

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1743
  • Płeć: Mężczyzna
    • Peugeot 208 / Fiat 126p 1977r
Zawsze mnie wkur... ludzie, którzy jak widzą nadjeżdżającego Poloneza to myślą, że mogą sobie wyjechać bo to się przecież toczy nie jedzie  :[
Było: Atu+ 1.6 GSi 97'; Atu+ 1.4 GTi 16v turbo...
Jest: Peugeot 208 ; Fiat 126p 1977r

Morał taj bajki jest krótki i niektórym znany, jak nie ma warunków, nie zaiwaniamy... :D

Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 02, 2012, 20:48:07 pm »

Offline Mike93

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 204
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1.4 GLI Rover
Zawsze mnie wkur... ludzie, którzy jak widzą nadjeżdżającego Poloneza to myślą, że mogą sobie wyjechać bo to się przecież toczy nie jedzie  :[

o to, to, to. Zero szacunku.


Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 02, 2012, 21:14:21 pm »

Offline Cyneq

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 503
  • Płeć: Mężczyzna
    • Fiat 125p '79
oo współczuje, jeszcze z 10 lat temu by go wyklepał bez problemu, teraz wiadomo nie opłaca się....


Wiesz, nie chodzi o opłacanie, boję się że klepanie albo nawet przespawanie nowych fartuchów i wzmocnienia górnego, spowoduje że kolejny raz możemy nie mieć tyle szczęścia, to sie nie będzie trzymać i spełniać swojego zadania w razie uderzenia właśnie.
Mam rację? Bo sam nie wiem co robić...
W sumie trzeba przyznać że Poldek oddał swoje życie za nasze...

Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 02, 2012, 21:19:53 pm »

Offline Rafał

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5735
  • Płeć: Mężczyzna
    • Renault Laguna I phII 1.9 dTi RXE+
W sumie trzeba przyznać że Poldek oddał swoje życie za nasze...
Kolejny w ostatnim czasie.

Szkoda Poldka, ale ważne, że nie ucierpieliście na tym :)

A Poldków jeszcze trochę jest, kupisz kolejnego, przełożysz nabój DOHC i dalej będziesz sie cieszył polską tylnonapędówką :d
Były: Caro: 1.6 GLI Bosch, 1.4 GLI 16V, 1.4 GTI 16V, 1.6 GTI 16V, 1.6 GTC 16V 1997; Atu: 1.6 GLI Bosch 1997, Peugeot 106 1.0 Itinea 1997
Jest: Renault Laguna I phII 1.9 dTi 1999 RXE+

Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 02, 2012, 23:10:03 pm »

Offline DF

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1030
  • Darek F
    • Fordy Transit MkV x 2 - 2.3 LPG i 2.0 LPG
Właśnie. Szukać zdrowej budy i przekładać silnik i resztę co lepszą. A pewnie kilku chętnych do pomocy się znajdzie...
"Dla triumfu zła trzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili"  Ale dobrych już jest tak niewiele, że nic nie mogą...
Nie dajcie się zwieść - nie ma epidemii...  
Niestety wszyscy jesteśmy niewolnikami systemu. Jednak ja jestem nieposłuszny i gardzę tymi oraz szczerze nienawidzę tych dobrowolnych ścierw, które są niczym i krzywdzą innych.

Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 03, 2012, 07:55:35 am »

Offline zacekpl

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 723
  • Płeć: Mężczyzna
  • Maniak RWD
    • PN 1.8 VVC '95/Sierra 2.0 '91/BMW 7 3.0 '92/ Opel Senator 2.6 92'
Jak dla mnie to spokojnie do zrobienia, jeśli reszta budy jest zdrowa to mozna sie w to bawić.

Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 03, 2012, 09:11:09 am »

Offline Cyneq

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 503
  • Płeć: Mężczyzna
    • Fiat 125p '79
Powiedzcie mi Panowie, czy ktoś miał podobne uszkodzenie, i jaka jest technologia naprawy fartuchów węwnętrznych i belki przedniej górnej?
Bo w zasadzie tylko to jest skomplikowane, wygląda że dół nie ucierpiał.
Taki fartuch to chyba się nie prostuje, skoro raz sie żłożył, to przy drugiej takiej okazji może już nie przyjąć tyle samo energii, i złoży się kabina?
Wymienia się wspawując nowy? Bo też mnie to nie przekonuje....

Tak czy inaczej - jestem pełen podziwu dla projektantów, Fartuchy i błotniki naprawdę przyjmują sporo na siebie, i składają się ładnie w przewidywanych miejscach. W zasadzie poczułem dość lekkie uderzenie.
Dobrze że przednie w sumie, bo ten gość wyprzedzał skręcającego w prawo, więc w sumie walnąłem go jak jechał lewym pasem.

Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 03, 2012, 11:03:59 am »

Offline jimo#1921

  • Administrator
  • Wiadomości: 3412
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1.6 16V
Cynequ drugiego polda kupij i przekładaj motór.
Masz jakieś foto sprintera po kontakcie?
  • Prowadzę dystrybucję wysyłkową gadżetów FSO-PTK! Podkładki pod tablice rejestracyjne (1-/2-rzędowe), latarki LED/otwieracze/breloki, naklejki... Zapraszam do kontaktu na PW.
Pozdrawiam Michał aka jimo
"A"It's a hundred and six miles to Chicago, we've got a full tank of gas, half a pack of cigarettes, it's dark, and we're wearing sunglasses."
Były: A+ 1,6ohv; C 2.0dohc;V 745; A 1,8 K4F; YP250; C+ 18K4F; N126N
Są: C 16K4F; FZ6 SAHG; "pierdziawka", 3.6V6;

Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 03, 2012, 11:19:33 am »

Offline BARTEK1925

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 4230
  • Płeć: Mężczyzna
  • 000086
    • Laguna I kombi 1.8 + sekwencja 2000 r.
A tak BTW to chyba jeszcze inne dohce latają we Wrocku ;)
Ja bym naprawiał, chyba że kupisz dobrą budę ale z tymi dobrymi to ciężko bywa...
Paździoch 2.0 OHC ford 1990 r - 2003/2016 r. auto odjechało 14.05.2016 do nowego domu.
A codziennie granatowe Mondeo kombi MK1 1.6 + LPG - zwany też czołgiem-sprzedany wrzesień 2017
Obecnie: Laguna 2000 r. kombi 1.8 + sekwencja
             Berlingo 2008 r. I lift 1.6 + sekwencja

Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 03, 2012, 12:02:04 pm »

Offline myszaradom

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
    • Poldorover 1,8
Jak podłużnice nie ruszone, to nowa maska, błotniki, nosek i będzie jak nowy :)

Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 03, 2012, 12:14:43 pm »

Offline Cyneq

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 503
  • Płeć: Mężczyzna
    • Fiat 125p '79
Podłużnice nie, ale całe wewnętrzne fartuchy. I dlatego pytam jak to się łączy, i obawiam się że nie wierzę czy po naprawie można przeżyć następny boom.
Poza tym oglądam zdjęcia fartuchów na allegro, i są tylko kawałki bardziej od środka, bez całej tej części "leżącej" i przylegającej do samego błotnika. Ponawiam pytanie - robił to ktoś?

Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #17 dnia: Październik 03, 2012, 13:58:50 pm »

Offline mateo#1939

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 1340
  • Płeć: Mężczyzna
    • C22XE
ja robiłem w kombi po tym jak zatrzymałem się na rurze w naczepie wywrotki weszła idealnie w miejsce świateł.

kupiłem na szrocie acyl przed od podszybia do przodu, porozwiercałem zgrzewy i po przymiarkach wszystko pospawane. roboty jest z tym trochę. nie robił bym tego gdyby nie było to kombi.

według mnie lepiej kupić całego, niż się bawić w naprawę finansowo wyjdzie podobnie a przekładka silnika z twoimi duperelami to weekend pracy. Pogadaj z Wojtasem moze na jakiegos zdrowego.
Cytat: Senn#1869
A to SS-man sie nam pojawil

Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #18 dnia: Październik 03, 2012, 19:25:25 pm »

Offline zacekpl

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 723
  • Płeć: Mężczyzna
  • Maniak RWD
    • PN 1.8 VVC '95/Sierra 2.0 '91/BMW 7 3.0 '92/ Opel Senator 2.6 92'
Z kolegą Chicane prostowaliśmy Atu w sposób dość partyzancki. Zaczepilismy linkę o pas przedni i latarnie po czym ruszanie na wstecznym. Do tego pare uderzeń młotkiem i wszystkie czesci blacharskie dało sie przypasować ;p Ale to była potrzeba chwili bo nie miałem czasu ani kasy zeby sie bawic w spawanie. Ale jakbym miał to robić na porządnie to bym odwiercił/odciał od używanego egzemplarza fartuchy i pas przedni(to jeszcze mozna kupic) i wspawał ;)

Odp: Ostatni DOHC we Wrocławiu rozbity...
« Odpowiedź #19 dnia: Październik 03, 2012, 21:52:46 pm »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
nie martw się, to tylko blacha :) kupisz nową, idź do lekarza.. standardowa procedura ubezpieczeniowa.

A najcenniejsze są graty :) przełoży się.

Zdrowie najważniejsze więc, pal sześć blachę :)

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...