Cytat: Szakal#1962 w Wczoraj o 15:51:00
No jak się już porywać na taką zmianę to dać taki most, żeby spokojnie te 160 kucy utrzymał i żeby nie było z nim zaraz problemów
Zważywszy że dyfer seryjny można 1.4 rozwalić to każda zmiana na mocniejsze będzie opłacalna, zwłaszcza jeżeli ktoś lubi sport a zamontowany dyfer będzie miał prawdziwą szperę.
Żeby rozwalić to trzeba jeździć ... bo Ci co jeżdżą jak emeryci mostów nie wymieniają
więc im taka przeróbka nie potrzebna
Cytat: Zoltan#1930 w Wczoraj o 11:16:41
fotelem, jak coś podłogę można podnieść tam spokojnie o jakieś 10cm)
Nie można tak łatwo, bo tuż przed tylnym mostem jest największa poprzecznica w całym aucie... Ta sama którą widzisz od środka gdy złożysz kanapę.
Mi się wydaje, że ta belka, która jest na zdjęciu od Bryśka powinna bez problemu wejść w miejsce seryjnego mostu bez potrzeby jakichkolwiek przeróbek związanych z budą.
W sumie to nie wiem za bardzo dlaczego miało by się to nie zmieścić
Przecież wyjmiemy most i wsadzimy w jego miejsce rurę i jakiś mały dyfer.
Trzeba by do tej belki dospawać tylko mocowania resorów, amortyzatorów i stabilizatorów.
Cytat: Szakal#1962 w Wczoraj o 11:43:42
Też jestem za tym, żeby budować coś na istniejącej belce ... Mamy też dodatkowy plus, że wtedy nawet na przeglądzie wygląda jak fabryka .
Nie będzie, bo i tak wygląd inny, a jeżeli zamocujesz dyfer do podłogi to możesz mieć problemy z racji "przerobienia ramy pojazdu"
Wydaje mi się, że jeśli mocowanie dyfra do podłogi będzie wykonane na zasadzie ZAADOPTOWANIA jakiegoś gotowego rozwiązania i jedynie przykręcenia go w dwóch miejscach do podłogi, a potem ładnie zabarankowaniu to nikt nie będzie w to wnikał. Chodzi mi o przykręcenie dyfra taką belką jak ta z tej aukcji:
http://allegro.pl/skrzynia-biegow-volvo-340-360-1986-i2853088406.htmltylko dobraną do mostu.
To tak jak w plusie masz przykręconą belkę pod skośne amortyzatory, której w minusie nie ma. Więc by były dwie.
Wydaje mi się, że jak będą chcieli się do czegoś na przeglądzie przyczepić to i tak się przyczepią i nie trzeba do tego nic przerabiać. Wszystko zależy od diagnosty.
Ważne żeby to wyglądało na masywnie zrobione i jak oryginał w innych autach. A polonezów schodziło tyle wersji, że diagnosta nie musiał widzieć wszystkich.
Nie ta stacja to inna
Mi trzy lata temu zabrał dowód bo stwierdził, że mam "ZA MAŁO POMARAŃCZOWE ŻARÓWKI" w kierunkach na błotniku.