moi drody nieprzekonacie mie do nowoczesnych lekkich ameliniowych elektronicznych silnikow.. ja chce silnik na klasycznym zaplonie , zasilany lpgiem, regulowany na srobke, niskoobrotowy. ani sie tym autem niebede scigal ani bokiem latal. elektronika mnie wogule nie interesuje w samochodzie.. ma miec te okolo150 - 200km( wiecej tez ale niejest mi to niezbeddne) i momentu wiadro od samego dolu.. i sluzyc ma do spokojnej jazdy na weekendowe wycieczki(czasami grubo ponad 1000km..) a ze dohc wyzionol juz prawie ducha po 400km to cza cos z tym zrobic.. a ze cholduje zasadzie ze od duzej pojemnosci jest leprza tylko jeszcze wiekrza pojmnosc a jeszcze leprza jeszcze wiekrza lekko dmuchnieta.. wiec mysle wlasnie o tym silniku dmuchanym na 0.4czyli m30b35 .Bo m20b27 na glowicy2.5 juz siedzi w drugiej budzie kompresor w sumie tez lezy do tego.. ale skoro nic mi siespasuje do m30stki wiec mysle moze zamiast dohca wrzucic do krązownika zukowozowego takie 3.5T moze byc przyjemne w trasie.