w trasie spokojnie da się dieslem osiągnąć 5l (średnia prędkość 110-130km/h)
Jestem świeżo po podróży Polonezem Dieslem w stanie bdb w trasie i spalanie przy podobnych prędkościach wcale nie wyszło tak optymistycznie.
Mowa o moim klekotniku, więc dopowiem szczegóły.
Autko leciało w pełni załadowane (trzech schabów, wypchany bagażnik + mandżur na połowie tylnej kanapy). Niskie zużycie nie jest dla mnie priorytetem, a poza tym nudziło mi się, więc usiłowałem jechać dynamicznie: zmiana biegów w okolicach 4 tys. obrotów, piątkę wrzucałem po przekroczeniu 100km/h. Przy zwiększaniu prędkości, pedał gazu traktowany zerojedynkowo. Na każdej prostej but w podłodze, v-max osiągnięty 150 km/h - ubolewam, ale więcej nie chciał pójść
Tak traktowany GLD wciągnął na trasie
sześć litrów.
auto którym jechałem nie pokazało się z tak dobrej strony ; )
heheh
jakiś czas temu pisałem że GLD wcale taki oh i ah nie jest.
A ja lubię swojego poldodiesla
Na przykład dlatego, że w bagaju wożę bagaże, a nie skrzynkę z narzędziami i części zapasowe. A kiedy chcę przejechać 500km, to wsiadam i jadę. Nie muszę wcześniej pisać na forum "hej, jutro jadę do Ełku przez Łomżę, czy jest po trasie jakaś dobra dusza która poratuje gdy polonez się ze*ra?" - jak co poniektórzy posiadacze FSO z innymi silnikami