też miałem z nim przeprawy.
Raz potrzebowałem nową maskę do poloneza +
Zadzwoniłem umówiłem się. 130 km do celu, jadę.
Na miejscu były już pierwsze problemy. Syn czy ktoś tam ma wesele. Maja mało czasu.
Poszukali maski, mają tylko obitą. Dość mocno, reszta zarezerwowana, gość kupił już, trudno ... trudno . trudno...
Opuści 50 zł ... dobra. Nowe wiszą do dzisiaj...
Brałem też nową przekładnię do matiza ze wspomą, okazała się być regenerowanym bublem z korei, albo z koraeańskimi naklejkami. Założyłem rozciekła się po 2 minutach pracy. I znowu, że to moja wina, bo coś pewnie szlifowałem, że widzi, że wałek ruszany, sprzedał tego tysiące, a ja mam problem ... Ostatecznie odesłałem z pismem, że ma 7 dni na zwrot kasy i jakoś po monitach telefonicznych oddał.
Ciężki typ ...