Jak łowcy okazji zaczęli wydzwaniać i dawać konkretne oferty za ten kuferek to tylko idiota by się nie połapał, że coś jest na rzeczy. Tak to przynajmniej ma cień szansy, że przyjedzie jakiś youtuber co go "kur*" stać, albo inny sympatyk marki co to da 2 koła za kawałek plastiku, weźmie samochód ze sobą i chłopu problem z głowy spadnie.