Zacek, elegancko.
ja raz jak montowałem listwę wcisnąłem do środka(w "zawinięcie") kolektora, ale była mała.
Reduktor dałem przy prawym mocowaniu amortyzatora w fartuchu bliżej silniczka wycieraczek, mam akumulator też po prawej i zbiorniczek plusowy (gli) więc ECU benzyny jest pionowo między akumulatorem a zbiorniczkiem. Zasilanie cieczy do reduktora odrazu z nagrzewnicy (równolegle) Sterownik na lewym fartuchu, wiązka do grodzi i na drugą stronę, zasilanie do punktu rozdziału mocy i w sumie tyle.Wtryski na plastikowej listwie w pokrywie zaworów z dystansem aby nie łapały ciepła z pokrywy.
Kiepskie miejsce na reduktor, bo wysoko. Listwa na deklu też słabo-lepiej wtryskom w pionie i bliżej wkrętek.
Ciekawy jestem na jakich komponentach ten "dobry gaz"
W roverku super pasuje parownik pod przepustnicą, przykręcony do fartucha. Nie przeszkadza nawet jak jest wspomaganie. Od razu ładnie można go wpiąć szeregowo, na krótkich wężach, pod obudowę termostatu.
Wtryski własciwie tylko w szczelinę między kolektorem, a głowicą. Wymiarowo każde się zmieszczą, węże można ukryć "w środku" kolektora, nie będzie nic widać i nie będą długie.
Sterownik albo pod/za kompa oryginalnego, albo ciut się potrudzić i wrzucić go do kabiny za schowek