jak widzę drążek reakcyjny oparty o drążek stabilizatora to mnie trochę szokuje.
oj tam oj tam, czepiasz sie, bo sie nie znasz - to taki nowoczesny ogranicznik skoku wahacza, drazek reakcyjny zmienia sie w drazek gięty,
z tylu resor,to i z przodu trzeba zrobic namiastkę resora,
zastanawiam sie po ch... zostal stabilizator, skoro i tak nic nie stabilizuje - no chyba,ze zostal po to,zeby reakcyjny sie o niego oparl
ale badzmy tolerancyjni, nie hejtujmy takich przerobek - co z tego,ze od dolu wyglada to jakby ktos zamknal klape od klopa i nasral na jej wierzch,
przeciez nie mozna mu zarzucic ,ze nie trafil do kibla, a tacy tunerzy nawet na studiach sie zdarzaja,
w obu przypadkach prawdziwa elyta