Autor Wątek: Caro + Rover + Klima  (Przeczytany 5477 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Caro + Rover + Klima
« dnia: Sierpień 22, 2014, 08:59:35 am »

Offline paweł1989

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 260
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1.6 16V Orciari & Atu 1.8 16V
Witam. Poniżej chcę zaprezentować mój pomysł na rozwiązanie problemu Rover + caro minus + klima.
Założenie: wydajna klima z plusa na czynniku r134a, wnętrze z minusa, maksymalne wykorzystanie gotowych elementów z plusa.
Od razu chcę powiedzieć że projekt jest wciąż rozwijany i dokańczany – po drodze wyszło wiele problemów ale i też propozycji na rozwiązanie ich w inny sposób – wiec na końcu dołączam listę uwag co bym teraz zrobił inaczej:)

Sprężarka:

W założeniu chciałem maksymalnie wzorować się na oryginalnym rozwiązaniu z Rovera – stad oryginalna sprężarka. Na zdjęciach widać dorobioną podstawę mocowaną w miejscu oryginalnie alternatora. 2 ucha z przodu, jedno z tyłu, dolne tylne mocowanie nie wykorzystałem.  Mam oryginalną łapę od rovera, ale z nią sprężarka wychodziła mi w podłużnicy, wiec odpuściłem….



Alternator:

Z racji że już prędzej planowałem zmiane oryginalnego alternatora na większy, to idąć za rozwiązaniem kolegi Romoo z forum chciałem zapodać altek z forda mondeo 1,8 – 90A, pasujący w oryginalne mocowania. Ale projekt klima to zmienił – wylądował na górze na dorabianym wsporniku, w miejscu  oryginały z rovera. dzięki mocowaniu na szpilkach ma regulacje przód tył – co przydało mi się bardzo z racji że dołożyłem sprzęgiełko jedno kierunkowe by ograniczyć wibracje paska – koło pasowe miała inne odsadzenie. Ogólne prądu jest pod dostatkiem teraz, nie brakuje na wszystkie bajery:) Odpuściłem sobie też wpinanie się w oryginalną wiazke – obciąłem ją na obu końcach i zaizolowałem. Teraz prąd dostarczany jest przez króciutki kabel 16mm^2. Doln mocowanie jest za pomocą płaskownika przyłapane do wolnego ucha  w sprężarce – daje to jakieś możliwości regulacji położenia.

Rolka:
Z racji że sprężarka siadła bliżej bloku, nie było opcji upchać rolki napinającej w oryginalnym miejscu ( na łapie, miedzy sprężarką i blokiem). Próbowałem nawet tam wcisnąć rolkę od rozrządu bo mniejsza ale nic z tego. Wiec poszedłem droga wzorowaną na układzie podejrzanym u Maxia. Tyle że nie rzeźbiłem wszystkiego od zera, a skorzystałem z napinacza paska od starego altka. Przyspawany został go grubej blachy, a ta osadzona na szpilach wkręconych zamiast śrub mocujących niewykorzystywaną łapę przednia w silniku. Dzięki temu mamy idealnie równoległą płaszczyznę do wału silnika. Rolka jest dokładnie taka sama jak mocowana w manualnym napinaczu w roverze z klimą. Minusem rozwiązania jest konieczność zdjęcia prawego wiatraka z chłodnicy aby cos wyregulować, ale to tylko 2 śruby – 5 minut :)


Mocowania:
Wszystkie mocowania zrobione z blach 5mm, jedno ucho nawet z 10mm. Ogólnie cieńsze blachy też by wytrzymały, ale chodziło mi wystarczającą sztywność pod obciążeniem. nawet takie blachy pozwalają minimalnie ugiąć alternator, ale naprawdę siła przyłożona musi być już spora :)



Chłodnica
Z racji nie osiągalności chłodnicy oryginalnej zmuszony byłem cos  dopasować. Drugą sprawa która mi się bardzo nie podoba w klimie z plusa, i w ogóle nie widze jej sensu to 4 wentylatory. Po jaką cholerę rozdzielać chłodnice i stosować az 4 wiatraki? Większość producentów ustawia chłodnice równolegle i daje 1, czasem 2 wydajne wentylatory i to zupełnie wystarcza.
Chłodnica którą zastosowałem to chlodnica z fiata paulio weekend. idealnie pasuje przed nasza chłodnice wody, mieści się w szczelinie między chłodnica a minusowym noskiem – nic nie trzeba ciąć. Jest tam raptem 23-24 mm wolnej przestrzeni, a chłodnica ma 20 wiec siada idealnie. Na wysokość też pasuje na styk, szerokość – ok 80% chłodnicy wody. Do tego dospawałem oryginalne króćce  - dostałem je ucięte razem z wężami. Wyjścia inaczej niż w oryginale – po prawej na sprężarkę, po lewej w miejscu oryginalnych na osuszacz.





Wentylatory.
Od dawna miałem już oprócz wentylatora roverkowego zamontowany 2 dodatkowy . Pochodzi z dostawczaka fiata ducatio. Pasuje idealnie w nasze plastikowe mocowania wentylatorów, jedynie trzeba było minimalnie przyciąć łopatki – niestety nie dało się ich zamienić na nasze. Jeśli chodzi o wydajność to takie małe porówanie:
wentylator ohv – 8A,
wentylator rover – ok 12 A,
wentylator ducato 16A.
Wieć jak widać jest przeciąg pod maską. 
Prawy wentylator tak jak w oryginale złączany czujnikiem w chłodnicy wody. Lewy do klimy – 2 biegi. Niższa prędkość załączana od razu po  włączeniu klimy, pełna moc po przekroczeniu około 17  bar na presostacie.
Niższa prędkość- regulator nawiewu z caro minus, zmieniony tranzystor mocy na IRFZ48N i dołożony radiator – pracuje bez zarzutu. Schowany pod deskę.

Osusacz – oryginał FSO z presostatem.


Węże:
Przewody sztywne to oryginały – podoginane tak by pasowały – jak wiadomo nastpuje kolizja kompa roverkowego z osuszaczem. Przesunięty lekko do przodu, podgięte rurki.
Węże gumowe – powrotny przedłużony o 20cm, zasilający chłodnicę – oryginał. Wszystko przyspawane z przerobionego przyłącza sprężarki. Powstało ono z oryginały, kilku kawałków rurek poucinanych ze starych weży, wszystko pospawane doczołowo przez magika od spawania alu.  Prezentuje się może niezbyt wyrafinowanie ale za to działa. Minusem tego rozwiązania ze sprężarką z rovera jest kolizja z  kolektorem wydechowym. został on lekko ogołocony z nadlewów po stronie kompresora, owinięty bandażem termoizolacyjnym po stronie sprężarki, oraz rurki alu tez w całej długości owinięte tym bandażem. Mimo obaw o temperaturę w tym miejscu wszystko jest ok. A wiadomo latem przy palowani silnika jest tam naprawdę ciepło…

Wygląda to na tyle jeśli chodzi o działania pod maską. Wiadomo trochę instalacji elektrycznej i drobiazgów.
Aha 2 ciekawostki:

Oryginalne mozowanie z poloneza pasuje idealnie w miejsce rowerowego, nic tylko brać, gdyby nie to że waż wychodzi w fartuchu…

Komp Rovera, zarówno 101 jak i 103 wbrew obiegowej opinii jak najbardziej obsługuje klime. Po podaniu sygnału (masy) elegancko podnosi obroty na chwile i załacza sprężarkę. Gdy szybko dodamy gazu, lub wciśniemy go w podłogę  natychmiast odłącza sprężarkę – naprawdę czyni to szybko, nie brak nam mocy na wyprzedzanie ;) Co więcej, nie pozwoli na załączenie sprężarki zaraz po odpaleniu silnika, dopiero po kilku sekundach. Również silnika jest to pomocne – mniejsze obciążenie dla rozrusznika.
I największy hit jak dla mnie: w oryginalnej wiązce FSO między kompem a złączem 13 pinowym są poprowadzone 2 przedowy do klimy! Wystarczyło wsadzić 2 piny od strony auta i już. A oczywiście trzeba dołożyć przekaźnik, bo komp podaje tylko niskoprądowa mase na wyjściu.

Wnętrze:
Z racji że koniecznie chciałem zostać przy archaicznym, ale jak dla mnie najfajniejszym wnętrzem starego caro, zmuszony byłem wpakować nagrzewnicę z plusa pod starą dechę. Do tej pory miałem nagrzewnicę Calsonica, więc daszek miałem już wycięty. Pierwotnie chciałem ożenić Calsonica z klimą, ale po wielu rozkminach stwierdziłem że po prostu się nie zmieści nic, tym bardziej że parownik z plusa do małych nie należy.
Od razu chcę obalić tutaj mit że trzeba koniecznie przespawać belkę od plusa. Nie, nie trzeba. Wystarczy lekko zmodyfikować. A na pewno nie polecam jej podcinania – wbrew pozorom sztywna porzeczka w  tym miejscu jest naprawdę potrzebna, a ja nie miałem spawarki pod ręką by zamknąć przekrój po wycięciu i jakoś to wzmocnić. Generalnie cała nagrzewnica wchodzi na swoje miejsce, choć co prawda jest bardzo ciasno. Jedynie nawiew na środkowe kratki nie mieści się za belką. Brakuje raptem może 1,5cm. Z racji że belka jest składana z 2 płatów blachy i na brzegach ma takie spłaszczone części ze zgrzewami, to podciąłem w tym miejscu je i wygiąłem całość tego zgrzewu pionowo do góry. Dzięki temu bez cięcia udało się przepchnąć ten tunel powietrzny. Detale – zdjęcia. Pozostało to tylko poprzykręcać. Rury to hybryda – czesc to oryginalne plastiki, potem to część rury aluminiowe doklejone na klej i dociśnięte taśmą. Parownik jak oryginał – bez zmian.


Nawiewy:
Najgorszym druciarstwem są nawiewy na przednia szybę. Tutaj każdy musi się wykazać pomysłowością. Z raci że deska w caro jest trochę niżej niż w plusie mamy jeszcze mniej miejsca. U mnie wykorzystałem przyciętem korytka z plusa, dołożyłem poucinane kierownice z minusa, całość uzupełniłem jakimiś kawałkami płytek z PP albo ABS, uszczelniłem klejem ala slikon.
W dolocie na przednia szybę przed kierowca zamontowałem małą grzałkę, wykonaną ze spiral z grzałki od suszarki – odpowiednio poskracane i ponawijane tak by było kilka elementów grzejnych równolegle. Mock ok 150w,  termik również z demontażu. Podłaczone tak by nie można było uruchomić bez wentylatora.

Sterowanie.

Oczywiście można zostawić okład podciśnieniowy, ale ja jestem fanem sterowania coś na zasadzie starego caro – na szybę zawsze, na nogi dołączane, na gębe – regulacja kratkami. W związku z tym wykorzystałem tylko klapę na nogi. Całość steruje panel z pokrętłami z calsonica.
Obieg zamknięty – zastosowałem silniczek elektryczny z jakiegoś innego auta, sterowany przyciskiem od calsonica.

Ponieważ zmodyfikowałem również wnętrze nagrzewnicy – brak 2 klapki z tyłu, wycięta czesc przegród, co powoduje gorsze panowanie nad  ciepłen w położeniu zamkniętym – zastosowałem jak i w porzedniej wersji zawór z Lublina pod maską, sterowany siłownikiem od centralnego zamka. Krańcówka umieszczona pod wajhą na obudowie – zamyka dopływ wody w położeniu max zimno.

Wentylator – regulacja płynna z wykorzystaniem układu z caro minus, znowu z większym tranzystorem + radiator. W pozycji max obwód zasilany przez przekaźnik bocznikujący – jak w oryginale. Wszytsko podpięte pod panel z Calsonica. 






Po złożeniu wszystkiego w całość, sprawdzeniu szczelności i nabiciu, układ ku mojej radości wuszył od razu. Ale po jakimś czasie wyszedł mały problem – sprężarka z racji że jest to sprężarka z zmienną wydajnością, sterowana jest ciśnieniem ssania. Niestety zawór jest uszkodzony i utrzymuje Lp nie na poziomie 2barów, a 3bar. Skutkuje to jak wiadomo inną temperaturą na parowniku – zamiast ok 0C daje to ok 10C. Wiec niestety na razie nie można żejść z temperaturą na kratkach niżej niż jakies 11-12 stopni. Zaletą układu z plusa jest wydajność. Czy obieg zamknięty czy otwarty, czy bieg dmuchawy 2 czy 4 różnica temperatury jest symboliczna, rzędu 2-3C. Ogólnie więc w czasie upału musze nadrabiać wydatkiem, a nie temperaturą:)
Pierwsze testy układ już przeszedł – temp na dworze 33C, kolor mojego auta czarny, pełne słońce, parking. Generalnie da się podróżować w całkiem przyzwoitych warunkach, ale i tak poluję na nową sprawną sprężarkę.

Ps Zawór można oszukać przez „falowanie” obrotami – wówczas nie nadąża ze stabilizacja wydatku i ciśnienie LP spada – czuć wyraźnie chłodniejsze powietrz.

Wnioski:
-Następnym razem zastosowałbym gotową górna łapę od alternatora + oryginalny altek – mniej zabawy z pozycjonowaniem.
- pod maska zrobiło się dość ciasno, ciężko teraz cokolwiek robić bez wymontowania alternatora.
- warto by zastosować koletor rurowy – najlepiej samodzielnie modzony, tak by odsunąć bardziej wycech od sprężarki. oryginalnie jest ona bardziej w bok – mija się trochę z kolektorem.
- chłodnica jest na styk – przy upale 30C wentylator musi ciagle chodzic na maxa, jeśli tylko prędkość auta spadnie poniżej 40-30km ( miasto).
- Jedna kratka środkowa nie działa – zle wymierzyłem rurę aluminiową i teraz mocno się zagina:)

I to by było na tyle. chętnie odpowiem na wszelkie pytania.
Jeśli moderatorzy widza w tym sens, to można przenieść to do działu artykułów – może się przyda dla potomnych :)

Proszę sobie darować opinie typy „druciarstwo” etc, obecnie wiele szczegółów już poprawiłem – nie ma ich na fotkach. Zainteresowanych zapraszam do konstruktywnej dyskusji.

Odp: Caro + Rover + Klima
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 05, 2014, 13:30:02 pm »

Offline paweł1989

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 260
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1.6 16V Orciari & Atu 1.8 16V
Witam.

Po miesiącu byłem na kontroli UV. Szczęsliwie okazało się że wycieków brak - uklad jak narazie idealnie szczelny, pomimo licznych spawanych rurek. 

Natomiast dalej zostaje otwarta kwestia filtru przeciwpyłkowego - pomino że parownik został porzdnie wyczyszczony i odkażony przed montażem, niestety napchało się tam już sporo pyłu zewnątrz i niestety zaczna być delikatnie czuć już wilgoć po uruchomieniu układu. Ma ktoś jakiś pomysł jak by tutaj dołozyć filtr?

Odp: Caro + Rover + Klima
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 20, 2014, 09:50:42 am »

Offline zastava

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 100
  • Płeć: Mężczyzna
    • Fso Polonez Atu Plus 1.4 Rover / Caro 1.6 GLI / 3x Zastava1100p/ FSO 1500c
    • domki
Podoba mi się twoje realizacja projektu.
Klego a mógłbym prosić Cię o podanie wymiarów wsporników jaki dorabiałeś?

Odp: Caro + Rover + Klima
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 22, 2014, 08:04:33 am »

Offline paweł1989

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 260
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1.6 16V Orciari & Atu 1.8 16V
Witam, już pisałem w porzednim wątku, że niestety nie mam zanotowanych żadnych wymiarów. Robiłem to w następujący sposób:
połozyłem na kawałek blachy oryginalną łapę spreżarki od rovera i zaznaczyłem miejsca otworów w bloku. Po wycięciu blachy ( trzeba zrobić wcięcie z prawym dolnym rogu na łape silnika) okresliłem względem tych otworów położenie wsporników do których mocuje sie spreżarke. Zrobiłem 3 z 4 występujących w oryginale. Jedyny ważny wymiar z mojego punktu widzenia to wymiar przód-tył równolegle do bloku - tak by rowki kół się pokryły. Pozostałe wymiary sa bez znaczenia - spreżarka i tak jest możiwie blisko silnika - inaczej wejdzie w podłóżnice, oraz jej wysokość tez nie gra roli - u mnie jest trosze wyżej niż oryginał. Więc tylko 1 wymiar jest krytyczny. A łapa alternatora to robiona wogóle bez wymiarów - altek ma nie wadzic o blok i tyle. Regulacja w osi płaszczyzn koł pasowych zrealizowna jest za pomocą nakrętek i podkładek - może prymitywne ale można dokładniw wyregulować. Dodatkowo masz możliwosć montażu róznych alternatorów - u mnie dopiero za 3 razem udało sie coś dobrac - wiec ta regulacja na podkładkach sie przydaje.

Odp: Caro + Rover + Klima
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 09, 2014, 09:55:19 am »

Offline zastava

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 100
  • Płeć: Mężczyzna
    • Fso Polonez Atu Plus 1.4 Rover / Caro 1.6 GLI / 3x Zastava1100p/ FSO 1500c
    • domki
Dzięki za odpowiedz. Jak usprawnię swój migomat to zabiorę się za modzenie.

Odp: Caro + Rover + Klima
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 19, 2015, 08:31:28 am »

Offline paweł1989

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 260
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1.6 16V Orciari & Atu 1.8 16V
Witam,

Po dlugiej przerwie nadszedł czas na aktualizacje.

Jak porzednio pisałem, spreżarka miała uszkodzony zawór regulacyjny ( co w spreżarkach SD7V16 jest nagminnym problemem). Po rozebraniu jej okazalo się ze jest w dobrym stanie, brak jakichkolwiek oznak przytarcia czy zużycia. Wymieniłem zawór, ktory dodatkowo jak sie okazało ma możliwość regulacji punktu pracy. Po tych zabiegach spreżarka na stole pomiarowym schładzała parownik do -1st C. Po zamontowaniu do auta i nabicu ukladu przy temperaturze zewnętrzenej 15st C w środku na kratkach uzyskalem 1st. C, przu obiegu zamkniętym powietrza. Sory za termometr ale multimetr akuradł padł...



W między czasie postanowiłem rozwiązać problem pękającego od drgań mocowania alternatora. Zamontowałem oryginalny alternator z freelandera 105A wraz górną łapą, dzięki czemu odpadł problem pozycjonowania altka. Dolne mocowanie jest podpięte do wolnych "uszu" spreżarki ( gwintowany pręt plus metalowe płaskowniki).



Ogólnie ten alternator jest jakieś 3,5kg lżejszy od starego fordowskiego oraz ma wiekszą moc, daje o 15A wiecej, przy zdecydowanie mniejszych gabarytach...

Poniżej jeszcze zdjęcie grzałki zrobione przy okazji zdejmowania deski - grzeje powietrze lecące na przybę przed kierowca, zimą po minucie już mamy rozmrożoną szybę przed kierowcą mimo zimnego silnika. Z boku widoczny wyłacznik bimetalowy chroniący przed przegrzaniem ( wyłacza sie przy 70st C płynu chlodzacego).




Odp: Caro + Rover + Klima
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 19, 2015, 09:10:06 am »

Offline AndrewS#100

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 973
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO 125p 1.4 16V MPI
    • http://www.roverki.pl
w środku na kratkach uzyskalem 1st

nie za nisko ?? fabrycznie powinno byc coś kolo 5, zeby nie dopuscić do zamarznięcia parownika
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 16V MPI
Rover 800 2.0 16V MPI
Jawa TS 350

Odp: Caro + Rover + Klima
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 19, 2015, 09:27:10 am »

Offline paweł1989

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 260
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1.6 16V Orciari & Atu 1.8 16V
Cytat: paweł1989 w Dzisiaj o 08:31:28 w środku na kratkach uzyskalem 1stnie za nisko  fabrycznie powinno byc coś kolo 5, zeby nie dopuscić do zamarznięcia parownika

wiesz, uzyskałem to 15 stopniach na dworze, i uruchomionym dodatkowo 2 wentylatorze na chłodnicy. Pozatym jest to ptzy obiegu zamkniętym. Jeśli go otworzę to uzyskuję wlasnie około 5 stopni :)