Czerwony ostatnie 2 tygodnie się wietrzył ze względu na nocne manewry w garażu przy niebieskim.
Dziś względnie ogarnąłem twórczy nieład i caro wjechało do garażu, na dalsze starzenie się (ale bez deszczu).
Caro+ zaś jak gdyby nigdy nic turla się. Aż się dziwie, zrobiłem już nim ponad 600km i nic się nie popsuło, no to nie może być polonez

Wyjąłem akumulator z yamaszki, definitywnie to oznacza koniec jazdy w 2015r. Od 2015-04-14 do 2015-11-10 przejechałem 7291km, w tym okresie czasu średni dzienny przebieg to 28km. Na tym dystansie średnie spalanie to 3,48L na setkę, a koszt przejazdu 100 km ustalił się na poziomie 15,96zł. Maksymalnie za litr 95tki płaciłem 5,03zł a minimalnie 4,19zł. Średnio pod dystrybutor podjeżdżałem co 7 dni.
Ot takich kilka cyferek z kajeciku. Taka sytuacja.
BTW. kawałek chodzi za mną od zeszłego piątku:
https://youtu.be/M4_JR958_qA