Sytuacja z dnia wczorajszego:
Wracam GLD z roboty do domu, mały korek do świateł. Przede mną jedzie facet Astrą jedynką. Stoimy, widzę, że jego samochód cofa się w stronę mojego, trąbnąłem. Stacza się dalej - Zacząłem trąbić cały czas - stacza się dalej. W końcu tocząc się jakieś 5km/h przywalił mi w auto. Wysiadam, idę do gościa i mówię mu, że przywalił mi w auto. Z Astry wytacza się ,,stereotypowy Janusz" ( przepraszam jeśli jakiś Janusz poczuł się urażony
) i od razu z ryjem na mnie o co mu robię problemy, okazało się, że połamał mi podkładkę pod tablicę. Mówię do typa: Daj Pan 50zł na tą ramkę i jakieś lepsze piwo i się rozjeżdżamy
,,Janusz" ( krzykiem ): PANIE ALE JAKIE 50ZŁ ?! ZA CO KU*WA !?
Ja: Przywalił mi Pan w auto, uszkodził element, coś mi się należy
,,Janusz" ( drze ryja jeszcze bardziej ): PANIE ALE ZA CO 50zł, PAN MNIE CHCESZ OSZUKAĆ, NIC CI KU*WA NIE DAM
!
Po krótkiej wymianie zdań Janusz stwierdził, że chce go oszukać, naciągnąć na 50zł i on dzwoni na policję. Policja przyjechała, Janusz powiedział, że jego samochód puknął delikatnie w mój i nic się nie stało a ja chce od niego wyciągnąć jakieś pieniądze bo jestem oszustem i naciągaczem.
Miła Pani Policjantka orzekła zgodnie z prawdą, że jestem poszkodowanym w wypadku i szkoda zostanie pokryta z OC sprawcy ( uszkodzona ramka pod rejestrację, i dopatrzyła się minimalnej skazy na zderzaku )
,,Janusz" natomiast na ,,dzień dobry" dostał mandat 250zł za spowodowanie kolizji w ruchu drogowym. Pani Policjantka prosi o dokumenty od samochodu - Janusz nie ma dowodu bo zapomniał z domu, okazało się, że prawa jazdy ani dowodu osobistego ,,Janusz" też nie posiada - Mandat za brak dokumentów 150zł od sztuki :D W dodatku Astra Janusza z tyłu zamiast tablicy posiada karton z numerami. Brak tablicy - 150zł mandatu. W tym momencie ,,Janusz" zaczął krzyczeć na policjantkę ,,A CO TO ZA RÓŻNICA CZY KARTON CZY BLACHA PRZECIEŻ NUMERY TE SAME!?" Niedługo po tym zostałem wezwany do radiowozu na podpisanie papierów. Powiedziałem, że chciałem od gościa 50zł , ale on się uparł na policję. W tym momencie Pani Policjantka się uśmiechnęła i dodała: ,,A to jeszcze nie koniec bo zaraz sprawdzimy mu stan techniczny pojazdu" - Dodam, że ,,Janusz" przemieszczał się Astrą jedynką w stanie tak tragicznym, że na złomach widzę lepsze... Pojechałem do domu, zostawiając purpurowego z wściekłości ,,Janusza" kłócącego się z policją, kiedy odjeżdżałem suma jego mandatów wynosiła 850zł a podejrzewam , że za trupa którym jechał coś jeszcze doszło...
A CHCIAŁEM TYLKO 50zł....