Z cyklu
jeździ, skręca, hamuje; serwisowany na bieżąco



Tak więc wczoraj pobawiłem się przy kombi, wymieniłem tylną lampę, przednią szybę, chłodnicę; wydaje mi się, że ogarnąłem smród z dmuchawy, zająłem się hamulcami: klocki TRW, tarcze ad (ktoś coś na ich temat?), zregenerowałem zacisk, póki co na 80% ogarnąłem jedną stronę, do 100% zabrakło wymiany przewodu elastycznego i sztywnego, ponieważ dosięgła mnie niemożliwość dostania części do PNa

Także czekam na elastyczne przewody hamulcowe.
Podłączyłem wąż od pochłaniacza par paliwa, po odpaleniu zrozumiałem czemu poprzedni właściciel go odpiął, irytujące syczenie dobiegające z tyłu, sprawdziłem co właściwie jest przyczyną takiego stanu rzeczy i odkryłem, że element do którego przychodzi wąż zasysający opary postanowił oddzielić się od wlewu, co najbardziej mnie zaniepokoiło to to, że duża pucha jest w dwóch kawałkach, także paliwo przy ostrych zakrętach może wylewać się w nadkole, więc najwyższy czas wywalić ten szajs i zrobić to tak jak należy.
Aha, jeszcze poszedłem dowiedzieć się na jakie OC należy się nastawić w najbliższym czasie i najtańsze wyszło 805 zł a najdroższe z umiarkowanych ~1500 zł
