Druga rzecz, trzymając auto pod blokiem samo miganie kontrolki też coś tam daje. Zostawisz na desce, fotelu albo z tyłu coś droższego i dla złodzieja to już nie jest szybka i cicha akcja, co najwyżej szybka jak czujnik wstrząsów zareaguje.
Rzeczywiście zostawiając droższe rzeczy na widoku masz 100% pewność, że alarm za Ciebie schwyta i przykładnie skarci złodzieja, który podjął zamach na Twój dobytek, ba alarm na pewno spowoduje, że gość nawet nie pomyśli o kradzieży danego przedmiotu
Może od razu warto zamontować alarm dający cynk na policję, że ktoś auto kradnie, na pewno zajmą się tym tak jak w poniższym filmiku:
https://www.youtube.com/watch?v=mtHt4c9JIBcAlbo zastosować metody bardziej budżetowe i co ważniejsze skuteczniejsze, nie zostawiając wartościowych przedmiotów na widoku
Zdziwiłbyś się... Znajomemu ukradli nawet parchatego 125p jakieś 2 lata temu, do tej pory go nie znalazł. Mi ukradli cezetę 175 spod mojego bloku, stała pod pokrowcem, rano znalazłem sam pokrowiec (cezeta znalazła się w dziupli).
Parę lat temu pewnemu osobnikowi z tego forum, jacyś lokalni kloszardzi też zaje***li poloneza, tyle, że z zamiarem sprzedania go w kawałkach na złom, niestety po brawurowej ucieczce rodem z hamerykańskich filmów sprawca zakończył pościg rozbijając samochód.
Ale nie zmienia to postaci rzeczy, że polonez teraz nie jest na celowniku "profesjonalnych" złodziei bo już tym praktycznie nikt nie jeździ, więc zbyt na części zanikł. A to co zostało jeśli nie jest w stanie "niedobity" i tak ma zbyt małą wartość, jak na ryzyko i ewentualne konsekwencje związane z popełnionym czynem zabronionym (może za 15-20 lat, gdy wymrą praktycznie całkowicie). Jedynym zagrożeniem są właśnie wyżej wspomniani menele, ale to trzeba mieć pecha porównywalnego z złamaniem palca w nosie. Także jak dla mnie współcześnie montowanie autoalarmu do poloneza to przerost formy nad treścią i zbędna fanaberia.