zaczne od tylu, czyli od rzeczy nieistotnych,
od skrzyn biegow znaczy sie,
domyslilem sie,ze japonce nie rozdrabniaja sie i stosuja praktycznie ten sam model skrzyni do swoich wszystkich mniejszych RWD, a juz na pewno mazda w obrebie marki - chodzilo mi o to, ze Miaty moze byc wiecej na szrotach niz rx8, ale moge sie mylic,
po prostu odpowiedzialem Bocianowi,
zreszta pewnie i w bmw,merolu czy oplu moga sie mieszac modele skrzyn, a volvo raczej tez moglo miec cos z nimi wspolnego, bo stosowali wiecej niz jeden rodzaj - to nie istotne, moja odpowiedz byla ogolna i chodzilo o cos mniej egzotycznego niz rx8
Argument na takim samym poziomie jak powyżej. Możemy się pingpongować na rozważania akademickie i dowody empiryczne, ale mi się nie chce.
Jeśli nie montujesz skrzyni i silnika "na Jana" to będzie działać. Gumowy łącznik też nie usunie przemieszczeń powstałych na skutek niedbałego montażu lub "ch*"owego projektu. Co najwyżej przejmie to na chwilę zamieniając energię w ciepło a potem efektownie się dezintegrując.
pokazujesz tym,ze nie wiesz w ogole o co chodzi, a przeciez nie pisalem o braku lacznika podanego, bo to inna sprawa,
za to pisalem o oscylacjach i zadalem pytanie, czy wal ma teraz 3 krzyzaki - jeszcze raz : czy sa
TRZY krzyzaki,
trzy (3) to liczba nieparzysta !
przypomnij PKM
no wlasnie przypomnij sobie PKM,
dlaczego na walach stosuje sie parzystą liczbe krzyzakow i dlaczego osie walkow polaczonych walem krzyzakowym musza byc do siebie rownolegle (lub w przypadku szczegolnym prostopadle)
Krzyżak nie powinien być idealnie prosto bo przestanie działać (łożyska musza miec pewna amplitude pracy bo nastąpi złuszczenie bieżni, przypomnij PKM), dla krzyżaków Mazdy sprawdzony kąt pracy to ok. 3 stopnie, niestety nie jestem w stanie stwierdzić z czego to wynika (problemy z zacinającymi się krzyżakami w escortach ustawały po pochyleniu silnika do tyłu jak w serii).
gdy zastosujesz sie do powyzszego, to bedziesz wiedzial dlaczego wal w tym Polonezie musi byc "idealnie" prosto, czyli dlaczego krzyzak ma nie pracowac,
a na niszczace sie lozyska igielkowe mam rozwiazanie w postaci zastapienia ich slizgowymi, ktore sie swietnie sprawdza, jezeli krzyzak juz nie bedzie pracowal ( w normalnym zakresie),
chyba lepiej zmienic lozyska krzyzaka niz oscylacyjnie uderzac zebami przekladni glownej