Swoją drogą, to jest FIAT-owska marka, zdaje się. Ciekawe, jaki ma cel w produkowaniu takich bubli.
Fiatowska może 30 lat temu, teraz może "fiatowskie" jest logo na pudełku, cała reszta to małe azjatyckie rączki. Z magnetti jest jak z vernetem, czyli klasyczny mechanizm - sprzedaż loga znanej marki chińczykom/przeniesienie produkcji do Chin z naciskiem na jak najniższy koszt, rozpoczęcie produkcji dziadostwa 3 razy tańszego niż wcześniej, bo "dobra marka" zapewni sprzedaż i zapchanie tym towarem wszystkich magazynów w hurtowniach i sklepach tylko ze względu na niską cenę. A, że się psuje i pewnie 1/5 produktów to reklamacje?
https://przegladoponiarski.pl/art/12943/magneti-marelli-w-chinach.htmlTo działa jak reklamacja w Auchan, czy Kauflandzie - sprzedawane są dziadowskie prostowniki (i masa innego towaru), produkowane masowo za grosze w Chinach. Kiedy pracowałem w utylizacji potrafił przyjechać kontener samych prostowników.
Mimo wszystko, 1/5 klientów będzie zadowolonych, bo nie wie, jak powinien działać prostownik i nie zwraca uwagi na zepsutą sygnalizację, kolejna 1/5 zgubi paragon i nie zareklamuje, następna 1/5 nie będzie chciała się wkurzać i wyrzuci go do śmieci bo cena benzyny do marketu będzie stanowić część ceny prostownika, następna 1/5 uzna, że jest tani więc musi działać źle, ale grunt to to, że "coś tam doładuje", 1/5 znajdzie paragon, pojedzie do sklepu i zwróci, lub przyjanuszuje i zrobi to co ja kiedyś - nie mając żadnego prostownika pod ręką, będąc w potrzebie na gwałt - pójdzie, kupi prostownik, i nieważne, czy sprawny czy nie - po naładowaniu akumulatora pójdzie go zwrócić jako "niesprawny" i zażąda zwrotu gotówki - którą po 2 tygodniach otrzyma, bo żaden takich reklamowanych szmelców do 70zł nie jest nawet sprawdzany - wszystko to sklep ma wliczone w koszta. I tak jest to opłacalne, bo mimo takich ilości reklamacji, wciąż je sprzedają
Więc opłaca się wyprodukować g..., byleby w hurtowej ilości i zapchać nim rynek (idźcie do sklepu i poproście do "dobry" regulator napięcia do starego auta, lub termostat - na pewno zaoferują wam magnetti/verneta mówiąc, jaka to rewelacyjna firma, i, że innych części do takich staroci nie ma na rynku - mimo, że to nieprawda, i wystarczy chwilę poszukać).
Co do wycinania katów, nie rozumiem nagłej fali popularności tej metody. Ostatnio na osiedlu kilka osób miało w aucie wycięty katalizator...