Zmiana aparatu zapłonowego

[testinter]

Dzień dobry,
Walczę ze spalaniem stukosym w moim 125p 1500 1973r.
Spalanie stukowe występuje pod dużym obciążeniem na 3 i 4 biegu podczas wjeżdżania pod górę.
Korekty zapłonu nic nie dają, podejrzewam że odśrodkowy jest już rozklekotany.
Chcę zmienić aparat i myślałem nad zmianą na aparat z zapłonem elektronicznym.
Pytanie czy na zapłonie elektronicznym silnik pracuje lepiej? Czy zapłon jest stabilniejszy?
Auto służy do długich tripów po kilka tyś km i zależy mi na niezawodności.

Jeżeli elektroniczny to jaki założyć 4497 czy 4498?

Silnik po kapitalnym remoncie, poza spalaniem stukowym jeździ idealnie.

Pozdrawiam

[Sławek#1978]

Pytanie czy na zapłonie elektronicznym silnik pracuje lepiej? Czy zapłon jest stabilniejszy?

Tak, zdecydowanie lepsza kultura pracy, stabilniejsza i mocniejsza iskra. No i o wiele mniej awaryjne rozwiązanie. Jeżeli auto ma być do jazdy, a nie 100% oryginał to powiedziałbym, że modyfikacja obowiązkowa.

Jeżeli elektroniczny to jaki założyć 4497 czy 4498?

4497

Korekty zapłonu nic nie dają, podejrzewam że odśrodkowy jest już rozklekotany.

Nie no, w to nie uwierzę. Tam jest ze 60 st regulacji, nawet przy całkiem rozwalonym regulatorze odśrodkowym wyszedłbyś poza obszar wyprzedzania zapłonu powodującego stuk. Jak dla mnie do sprawdzenia jeszcze dawka paliwa i skład mieszanki które też wpływają na występowanie spalania stukowego. Może być tak, że auto leci na strasznym sucharze i nijak tego nie poprawisz zapłonem - jakaś nawet prosta sonda lambda by się przydała. Wykręć jeszcze świece i wrzuć tu zdjęcia elektrod.

[testinter]

Skład mieszanki bogaty. Średnia spalania z trasy 8 tyś km to 8,5l.
Korekty robiłem w zakresie dobrej pracy silnika, tak aby nie miał czkawki itp.
Nie próbowałem tak ekstremalnie, ale to nie ma sensu. Wydaje mi się że obecne ustawienie zapłony mam idealne tylko to spalanie stykowe.
Pojawia się na długich podjazdach, przy obciążonym aucie (3 osoby plus bagaże, lodówka itp), w codziennej eksploatacji spalanie stukowe prawie nie występuje.

[Daniel#1984]

W moim 125p, zanim włożyłem 1.6, zmieniłem na silniku 1300 aparat ze stykowego z selektorem oktanowym na 4497. Różnica była ogromna, na plus, co w sumie dotyczy każdego auta, w którym się zmienia zapłon ze stykowego na bezstykowy. Fiat też mi łapał stukowe na starym aparacie, od czasu do czasu "kangura", widocznie miałem tak samo rozjechany aparat jak u Ciebie. Ale nawet sprawny, czy nowy aparat stykowy nie zbliży się kulturą pracy do zapłonu elektronicznego, bo iskra ma dwa razy mocniejszą energię i taka sama w całym zakresie obrotów, a nie tylko w zakresie średnich, jak w w przypadku zapłonu klasycznego.

Zresztą, w tym dziale, masz temat na samej górze Spójrz też przy okazji na alternator, bo musi być 100% sprawny, żeby nie było nieprzyjemnych niespodzianek.

http://forum.fsoptk.pl/index.php?topic=51764.0

[diodalodz]

bez sondy szerokopasmowej AFR o mieszance nie wiesz nic.
Robiłem testy na gaźnikowej fieście i dynamika zmian składu w zależności od obciążenia i prędkości obrotowej jest ogromna.

[Daniel#1984]

To się zgadza. Bez pomiaru AFR to jest jak wróżenie z fusów, i nigdy nie będzie wiedział, jaka jest mieszanka. Jak mierzyłem gaźniki, wielokrotnie okazało się, że ktoś, komu wydawało się, że auto przelewa, miał za ubogo, a zalewało tylko na wolnych obrotach. No, ale wiele osób myśli dalej, że "śruba regulacji składu mieszanki" zmienia coś więcej oprócz wolnych obrotów, i wychodzenia z niskich.

Tylko bez AFR nic nie zrobi, ale zapłonem może "nadrobić" niedoskonałości mieszanki, której będzie łatwiej się zapalić w skrajnych wartościach.

[diodalodz]

u mnie szarpała przy 1200-1600 obr.
Na AFR wyszło że jest wtedy uboga. Pompka przyspieszenia działa poprawnie.
A przy 80 tce na 4 biegu AFR jest idealny jak na wtrysku Do tego mam problem z zalewaniem po postoju pow 20 minut. Taki urok gaźników.

[OLO]

Ja bym założył 4498 od 1.6
Ma najbardziej do oryginalnego zbliżoną charakterystykę.