Dlaczego nie miałaby być prawda?
Co do przepisów, póki samochód jest dopuszczony do ruchu, może jeździć, a żeby był dopuszczony do ruchu, to nie musi mieć przeglądu. Musi mieć dowód rejestracyjny...
Dopiero brak przeglądu, stanowi przesłankę do odebrania dowodu rejestracyjnego przez policję, czyli samochód traci prawa do jazdy dopiero w momencie odebrania dowodu przez policję. Póki się to nie stanie, to może legalnie jeździć bez przeglądu choćby i 10 lat. Ewentualne wlepianie mandatu za jazdę pojazdem niedopuszczonym do ruchu w takiej sytuacji, jest nadużyciem ze strony policji.