Często nie wiek samochodu decyduje, ale marka i pochodzenie. Znałem pannę, która nie wsiadłaby do poloneza z ostatniego roku produkcji, ale do Golfa zwei wyklepanego z 3 różnych wsiadała każdemu fagasowi - to z czasów sprzed UE, gdzie golf II jeszcze coś znaczył. Śmieszne, ale prawdziwe. Pewnie dalej tak się bawi, tylko już golf IV w wymaganiach dobrej zabawy :twisted: