Ostatnie wiadomości

Strony: [1] 2 3 ... 10
1
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez lukasz190 dnia Dzisiaj o 17:00:16 »
Polecam Noxudol 750, nie jest tani ale robiłem nim poldka i wydaje się po czasie że jest wszystko ok.
2
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez banned dnia Dzisiaj o 16:12:23 »

A tym bardziej ślady ingerencji w mechanikę samochodu, to również utrata gwarancji.

Odkręcenie i przykręcenie z powrotem nie kwalifikuje się jako ingerencja w mechanikę.
https://youtu.be/gZuzuw0LNxI?si=M0Kd6mCRNbUztl1I tutaj filmik z konserwacji Subaru mojej mamy. Pokazałem to w ASO na cyklicznym przeglądzie. Panowie pochwalili zarówno chęć konserwacji jak i wykonanie, o żadnej utracie gwarancji nie ma mowy. Na kolejnej wizycie, dowiedziałem się, że filmik obejrzał kierownik ASO i... wprowadzili konserwacje jako opcje przy zakupie nowego auta :)

Nie chce mi się bawić w cytat, ale nie, to nie overkill. To po prostu solidna fachowa robota, wydajesz worek siana na auto które lubisz to chcesz zeby było zrobione na 100% a nie na 90. Jak już robić, to albo grubo albo wcale 😉

Może dlatego, że to Subaru. Jedna z moich ostatnich styczności z ASO była taka, że w Toyocie złamał się pedał gazu (plastikowy). Oczywiście gwarancja nieuznana, wina klienta. Miałem też sygnały, że przywalą się o konserwację. W ogóle z ASO jest tak, że niby możesz zachować gwarancję wykonując przegląd poza ASO, o ile zostaną dotrzymane procedury producenta. I tutaj praktycznie jest to niewykonalne (np. Fiat wymaga podpięcia własnego komputera). Jedynie grupa VW (czasami) uznaje gwarancję przy pracach wykonanych poza ASO.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

U siebie podładowałem akumulator, zakupiłem zestaw uszczelniaczy do OHV, zajrzałem do Akwarium po latach i chyba odkryłem przyczynę dziwnie dobrych świateł. Wszędzie zamiast R2 założone H4. Szkoda, że nie mam kontaktu z poprzednim właścicielem, żeby podpytać czy to pomyłka, czy była zmodyfikowana instalacja.

Odkryłem również że mój były Polonez wypłynął w ogłoszeniach, poznałem po trzech detalach które jeszcze się zachowały. Niestety, to już chyba będzie jego definitywny koniec jako przedmiotu w jednym kawałku.

Tak czy inaczej sedno problemu jest takie, że jak się ktoś z kim umawia na daną usługę w danej cenie, to powinien ja wykonać przynajmniejna tyle, zeby oddać auto w podobnym stanie jak wziąłod klienta, a nie w stylu Łęciny "myk myk myk jako tako na odpierdol "...

Z tego co zaobserwowałem, to tak z 50% mechaników, nie ma zielonego pojęcia o doborze oleju do samochodu, a ze 20% ma to w ogóle gdzieś i leje albo co najtańsze, albo coś w ogóle nie zbliżone do przewidzianych norm, byle miało markę. Jeszcze do tego dochodzi kilka % wsiórów, którzy zamawiają olej niby do samochodu klienta, de facto biorą do swojego patrząc jaki olej biorą, w aucie klienta wchodzi 3 litry albo mniej, a oni zamawiają zawsze 5 litrów.

Zastanawiałem się nad zapsikaniem podwozia i profili podwozia olejem przepracowanym. Japoński plastikowóz, dół pocentkowany rudą jak lampart, fabrycznie suchy jak sahara. Na pewno go to nie uratuje, ale może nieco przyhamuje degradację. Nie jestem emocjonalnie zwiazany z tym samochodem, podejrzewam że za kilka lat będziemy się nim golić.
Co sądzicie o takiej rzeźbie?

Kup Fluidol/środek do konserwacji profili zamkniętych (taki żółty wosk z wężykiem), dwie puszki wystarczą i nie jest to drogie, a skuteczne. Olej przepracowany, tak jak pisał Gomulsky, jest pełen kwaśnych produktów spalania i będzie reagował z blachą, niszcząc ją. Dlatego jednym z ważniejszych wskaźników jakości oleju jest TBN(liczba zasadowa). Im wyższa, tym lepsza zdolność oleju silnikowego do neutralizowania kwaśnych produktów spalania.
3
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Tomasz#1969 dnia Dzisiaj o 13:06:30 »
No ja na konserwacje bym się bał oddać do zakładu, lub po prostu nie do przekłnięcia byłaby kwota kogoś kto może to zrobić tip top. A miejsca na spartaczenie jest mnóstwo i potem to najgorsze uczucie, że zapłaciłeś jak za zboże komus za fuszerke która wychodzi po czasie i poczucie wywalenia kasy w błoto...

Przez dwa ostatnie dni poużywałem troche lublina i wyszło kilka usterek - jedna najpoważniejsza, cos się poluzowało w drzwigni biegów i jak się skubana obróciła to nie szło biegów wrzucać, akurat jeździłem praktycznie 100% po centrum wawy gdzie nie ma czasu na szukanie biegów więc było kłopotliwie.

Okazała się poluzowana śruba na wybieraku, po próbie dokręcenia pneumatem z kontrą szybiciutko się poddała więc zastąpiłem ją śrubą i nakrętką z zawieszenia bmw - pancerna i jest elegancko. Jeszcze powalczyłem ze znikającym kierunkowskazem, wyszło mi napięcie widmo tzn niby próbnik pokazuje ale żarówka nie świeci. oczywiście w tylnych lampach gdzie wiązki idą pod paką i jest mnóstwo możliwości. Wyszło mi że ostatania kostka do lampy jest wadliwa, akurat na allegro były osatnie 2szt wiązki z wtyczką do lamp więc wziąłem.
4
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Gomulsky dnia Wczoraj o 22:12:05 »
Znów przychodzi mi pisać post pod postem  <uoee>

Byłem dziś założyć nowe oponki do Dustera - wybór padł na wielosezonowe PIRELLI Powergy ALL SEASON SF. Na papierze wyglądały na najlepsze, a przy okazji były najcichsze. W dodatku facher od opon stwierdził, że jak wielosezon to tylko z górnej półki. Więc uznałem, że w sumie lepiej nie kusić losu skoro i tak oszczędzam na drugim komplecie.

Ale nie o tym chciałem. Otóż gdy auto było na podnośniku zauważyłem kolejne "easter eggs" pozostawiony przez partacza od konserwacji.
Z grubszych tematów to z uchwytów na  tylnych wahaczach wypieły się przewody od ABSu. Przyjrzałem się tematowi dokładniej i... Okazało się, że matoł źle zamontował kabel wychodzący z kabiny w gniazdo, w takiej specjalnej osłonce. Przez co przewody były napięte jak guma w majtach i dobrze, że tylko wyskoczyły z uchwytów... Chcąc nie chcąc, poprawiłem...

A że samochód i tak był już na podnośniku, to się lepiej tej konserwacji przyjrzałem i jakoś tak mam wrażenie, że dosłownie wyrzuciłem pieniądze w błoto. Porównując to co jest u mnie na podwoziu z tym jak wygląda podwozie na filmie wklejonym przez Dawida, no to są 2 różne światy. Część profili sprawia wrażenie jakby były zakonserwowane tylko tutaj gdzie widać gołym okiem. W najbardziej newralgicznych miejscach tu i tam widoczne przerwy w powłoce. Oczywiście pomijam to, że sama powłoka jakaś taka zajebiście cieńka się wydaje. Aż się zastanawiam, gdzie oni upchneli te deklarowane 10 kg środków konserwujących?!
Niby się tak telepał, żeby znaleźć i usunąć ewentualne ogniska rdzy, a mimo to w jednym miejscu (gdzie ewidentnie wystąpiło jakieś uszkodzenie mechaniczne) konserwacja odpadła wraz z barankiem...

Ehhh...
5
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Gomulsky dnia Wczoraj o 10:28:05 »
Zwariowałeś?! Przecież taki przepracowany olej ma kwasny odczyn. Wpierdzieli Ci to auto jeszcze szybciej niż bez żadnej konserwacji.
Jak masz możliwość, to kup sobie jakikolwiek środek w spraju i nim zabszpiecz profile. Ruda pewnie i tak już postępuje, ale spowolnisz.

Dawid, nawet nie wiedziałem, że w sumie w pobliżu (50 km) mam rakich fachowców :)
Wolę nawet nie pytać o cenę takiej usługi.
Tak czy inaczej sedno problemu jest takie, że jak się ktoś z kim umawia na daną usługę w danej cenie, to powinien ja wykonać przynajmniejna tyle, zeby oddać auto w podobnym stanie jak wziąłod klienta, a nie w stylu Łęciny "myk myk myk jako tako na odpierdol "...
6
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez OLO dnia Wczoraj o 09:15:39 »
Zastanawiałem się nad zapsikaniem podwozia i profili podwozia olejem przepracowanym. Japoński plastikowóz, dół pocentkowany rudą jak lampart, fabrycznie suchy jak sahara. Na pewno go to nie uratuje, ale może nieco przyhamuje degradację. Nie jestem emocjonalnie zwiazany z tym samochodem, podejrzewam że za kilka lat będziemy się nim golić.
Co sądzicie o takiej rzeźbie?
7
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Dawid91 dnia Wczoraj o 00:38:37 »

A tym bardziej ślady ingerencji w mechanikę samochodu, to również utrata gwarancji.

Odkręcenie i przykręcenie z powrotem nie kwalifikuje się jako ingerencja w mechanikę.
https://youtu.be/gZuzuw0LNxI?si=M0Kd6mCRNbUztl1I tutaj filmik z konserwacji Subaru mojej mamy. Pokazałem to w ASO na cyklicznym przeglądzie. Panowie pochwalili zarówno chęć konserwacji jak i wykonanie, o żadnej utracie gwarancji nie ma mowy. Na kolejnej wizycie, dowiedziałem się, że filmik obejrzał kierownik ASO i... wprowadzili konserwacje jako opcje przy zakupie nowego auta :)

Nie chce mi się bawić w cytat, ale nie, to nie overkill. To po prostu solidna fachowa robota, wydajesz worek siana na auto które lubisz to chcesz zeby było zrobione na 100% a nie na 90. Jak już robić, to albo grubo albo wcale 😉
8
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez banned dnia Październik 07, 2025, 21:07:00 pm »
To powyżej to straszny overkill. Trzeba by z 10 lat tego nie ruszać, żeby te kropki które odkrył, zrobiły jakieś szkody.

Osranie wszystkiego od spodu jak leci to utrata gwarancji.

A tym bardziej ślady ingerencji w mechanikę samochodu, to również utrata gwarancji.
9
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Tomasz#1969 dnia Październik 07, 2025, 19:20:26 pm »
ten typek ładnie robi podwozia, oglądam dla czystej satysfakcji. Mówi tez troche o cenach...

https://www.youtube.com/watch?v=JHTyf2JKJS4
10
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2025** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Dawid91 dnia Październik 07, 2025, 17:52:44 pm »
1500zł za konserwacje to aż podejrzanie za tanio. Za tyle można by zrobić przeciętnie dobrą konserwację świeżego auta, ale robiąc wszystko samemu. Kolega robił w Łodzi konserwacje Skody Fabii za 2500zł i też mamy zastrzeżenia. Prawda jest taka, że jak chcesz mieć dobrze to albo rób samemu, albo szykuj conajmniej 7-8 na fachowców z górnej półki

Ile? Chyba podłogi by musiało nie być, żeby tyle konserwacja kosztowała.

Mamy rok 2025, a za niedługo będzie 2026 😉 firmy zajmujące się konserwacją "na poważnie" i działające normalnie legalnie na ogół zatrudniają 1-2 pracowników. Jezeli chcesz zeby ludzie dobrze Ci pracowali to musisz im godziwie zapłacić bo nikt za najniższą krajową nie będzie się przykładał do pracy. Do tego porządne środki, na konserwacje zrobioną zgodnie ze sztuką potrzeba 3-5 dni zależnie od warunków jakimi dysponujesz, auta i czasu jaki trzeba mu poświęcić. Aut starszych niż 5-7 letnie niektórzy fachowcy w ogóle się nie podejmują. Z dwóch powodów, po pierwsze żeby nie mieć pytań "czemu tyle" i nie musieć tłumaczyć klientowi dlaczego koszty mogą urosnąć. Po drugie, świadomość korozyjna w narodzie w ostatnim czasie rośnie, a jednocześnie zabezpieczenie antykorozyjne fabryczne nowych aut od kilku lat jest po prostu złe, warsztaty z renomą mają kolejke nowych lub prawie nowych aut na konserwacje na kilka miesięcy do przodu ;) kolejna kwestia to gwarancja. Osranie wszystkiego od spodu jak leci to utrata gwarancji. Zrobienie spodu np woskami, ale tak zeby wszystko rozebrać, po konserwacji poskładać i zeby w konserwacji nie były np kable, to dużo czasu a roboczo godziny kosztują ;)
Strony: [1] 2 3 ... 10