Jest przekonanie, jak powiedział "profesor" w Ranczu, że twórcą może być każdy. Trochę do tego dołożył Top Gear, pokazując, że można mówić głupoty, byle było śmiesznie.
Z drugiej strony, porządne dziennikarstwo kosztuje, a w dzisiejszych czasach, chyba żadna stacja nie ma budżetu albo nie chce tyle wydawać. Porównajcie dzisiejsze programy motoryzacyjne do tego:
https://www.youtube.com/watch?v=cCXxGRYa6AQNie tylko, że prowadzący naprawdę umie prowadzić i zna się na budowie pojazdu, to jeszcze ma do dyspozycji cały tor testowy z baterią turbin do symulowania wiatru bocznego, komorę do zamrażania, sztuczną rzekę itd.