wrb na obronę konstruktorów powiem, że w tylnych drzwiach nie ma za bardzo miejsca, to raz a dwa, że w Polsce zawsze musi być "
najtaniej", więc zrobiono coś
najtaniej. Taniej niż typowy, masowo produkowany siłownik i kawałek blachy się nie da.
Zgadzam się z tym, że jest to kasztan jedynie w kwestii sposobu łączenia cięgien w drzwiach z prętami CZ ale samo opracowanie reszty czyli blachy i pręty są w porządku.
Blachy wyglądają tak (zdjęcie z portalu aukcyjnego):
Pręty "oryginalne" wyglądają tak (zdjęcie z portalu aukcyjnego):
Wygięcia pręta na tył pokazuję tu, bo na powyższym zdjęciu nie widać, że gięty w dwóch płaszczyznach:
Montaż tył (zdjęcie bodajże z forum):
Montaż przód (zdjęcie j.w.):
Montaż przód + silnik (dla potomnych):
Jeśli założysz oryginalne druty na tył (albo się przełamiesz i pogniesz uniwersalne
wg wzoru), to siłownik będzie działał dobrze i długo.
Faktycznie, delikatnie nie pracuje w osi ale taki kąt jest zupełnie pomijalny dla trwałości napędu.
Zamontowałem niegdyś tych zamków kilkadziesiąt, jak nie set i proponowałbym, jak pisałem wyżej, siłowniki 8kG ze sprzęgłem (są po ok 20zł) bo w oryginalnych (a różne bywały te oryginalne) są za słabe plastikowe koła zębate, silniczki również.
i dwa a nie jeden - łączniki, gdyż z tyłu potrzebne są większe siły aniżeli z przodu. A łączniki lubią się rozpadać, jeśli za mocno dokręcisz [jak za słabo, to nie trzymają i siłownik pracuje a cięgno w drzwiach nie]. Można też wyfrezować lepszy -dłuższy łącznik, kontrowany dwoma albo trzema wkrętami na każdej stronie a nie jednym.
Czasem pomaga profilowanie cięgna łączącego zamek z dźwignią (ten, do którego "podłączasz" drut/pręt/cięgno siłownika elektrycznego) i wypięcie tej białej spinki, w której on się przesuwa (mocowana od wewnątrz drzwi).