Witam Panów podłącze se do wątku ponieważ też mam problem z alternatorem ( ładowaniem) otóż radio doi mi ako więc postanowiłem zmierzyć napięcie ładowania i okazało sie że na wyłączonych światłach jest ok 13,7 po włączeniu prawie wszystkiego spadało do 12,8 -12,9 i bardzo się grzeją kable pomiar na aku ale na alternatorze (jest tam taka śrubka) pokazało 14,2. Rozebrałem kostke przy alternatorze troche jest przypalona (co za idiota puszcza 65A zwykłymi wsuwkami) zrobiłem po swojemu i dołożyłem dodatkowy kabel przykręcony do wyżej wspomnianej śruby oczywiście przed rozebrałem altek żeby sprawdzić czy można. Teraz jest lepiej bo na luzie bez świateł jest 14,0 a po włączeni spada do ok 13,5 ale kable nadal bardzo się grzeją nawet ten co dołożyłem i alternator też rozgrzewa sie błyskawicznie i wyje co znaczy że daje sporo prądu. Napięcie nie rośnie a wręcz maleje (ok0,2v) po dodaniu gazu. Diody mierzyłem niestety bez demontażu ale wszystkie mają takom samom oporność w jedną stronę. Co może być nie tak i jeszcze jedno jak włączam kierunkowskazy lub stop to żarzy sie kontrolka ładowania.
Proszę o podanie rozmiaru łożyska dużego bo nie widać na zdjęciu rozmiaru.
Pozdrawiam za pomoc z góry dziękuje.