Humor II

[banned]

Byłoby się z czego śmiać, gdyby te wnioski przeszły. Tu ktoś próbował zarobić na systemie i januszkowi nie wyszło.
Ja bym tylko dodał jako tajną instrukcję automatyczne zwolnienie za złożenie takiego wniosku.

[mp79]

[Daniel#1984]

[Daniel#1984]

"Jak kwalifikować wypadki, którym ulegają pracownicy", Wiesław Kozieł, 1973:

[AndrzejP]

Aż mi się przypomniał skecz kabaretowy - "murarz i próba samodzielnego wykonania pracy"

[mp79]

[Daniel#1984]

"Gdzie masz mufę?"

https://www.youtube.com/watch?v=Riy1-pfl0bo

[KGB]

https://paczaizm.pl/jak-dzialaja-pigulki-antykoncepcyjne-kobieta-wydala-je-z-moczem-zaby-nie-moga-miec-potomstwa-bociany-gina-z-glodu-nie-ma-kto-przynosic-dzieci/

[mp79]

[mareks#1181]

Pewnie też pod humor podejdzie, takie coś wymyślili rządzący."Obecnie trudno sobie wyobrazić nowy budynek lub osiedle bez garażu podziemnego czy parkingu. Jednak wygląda na to, że w największych miastach powoli zacznie to być normą" - wskazuje Marek Wielgo.
Wszystko przez to, że za kilka miesięcy - dokładnie 20 września 2022 r. - ma zacząć obowiązywać nowe rozporządzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.
Nie ma w nim paragrafu 18 z obecnego rozporządzenia. Przepis ten mówi m.in., że "zagospodarowując działkę budowlaną, należy urządzić (...) stanowiska postojowe dla samochodów użytkowników stałych i przebywających okresowo (...). Liczbę stanowisk postojowych i sposób urządzenia parkingów należy dostosować do wymagań ustalonych w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego albo w decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu (...)".

- W przypadku gdy ustawodawca nie wpisał wprost, a wręcz celowo wykreślił obowiązek zapewnienia miejsc postojowych, można domniemywać, że takiego obowiązku nie ma - przyznaje Mariusz Okuń, rzeczoznawca budowlany i członek Rady Krajowej Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa, pytany o brak wspomnianego paragrafu w nowym rozporządzeniu.

[mareks#1181]

Pewnie też do humoru się nadaje ale opiszę, może ktoś miał podobny dylemat. Otóż będąc na przeglądzie usłyszałem od diagnosty , że mój atusik przez ostatni rok przejechał 16 tyś km. Ale dowcip w tym, żę już nie dojeżdżam  do pracy, i tylko sporadycznie używam poldka, no fakt raz zrobiłem trasę do Inowrocławia to wpadło około 750 km, zrobiłem Sulejów to dało około 700 km, ze 3 razy wpadło po 150 km, czyli 450 km razem, no pare razy po 40 km i trochę po mieście. czyli reasumując powinno przybyć maksimum 3000  km, a nie 16 tyś km. A i jeszcze sprawdziłem, że jak jeszcze pracowałem, to w rok wpadło 31 000 km, a z moich wyliczeń wynikło, że powinno wpaść maksimum 15 tyś km. No teraz jak to rozebrać, gdzie może być zagwozdka, bo do pracy miałem 44 km w obie strony, co daje przez rok , 44 X 20 X 11  m-cy=około 9700 km, no trochę trzeba dorzucić inne trasy ze 5000 km, co powinno być maks 15 tyś, a nie 31 tyś.

[Bocian_s#313]

Za małe koła masz....

[mareks#1181]

Jakim cudem rozmiar koła może wpływać aż tak na różnicę w ilości przebiegu.

[Bocian_s#313]

Z kołami to był żart. A co do dystansu to albo kręcisz się wokół komina więcej niż przypuszczasz albo ktoś jeszcze jeździ twoim autem.

[utek]

Nie kontrolujesz stanu licznika na bieżąco? Nie wymieniasz oleju? Nie tankujesz?

[Gomulsky]

Opcje są trzy, albo poprzednio automat do pieczątek vel. diagnostyk się pomylił i źle spisał licznik. Druga opcja to ta, że program do badań technicznych przypisał przebieg z wcześniejszego przeglądu do twojego auta (takie rzeczy się zdarzały w najtańszym programie dostępnym na rynku). Opcja nr 3 jest taka, że pies w czasie kontroli źle wklepał w system, ta opcja jest najbardziej prawdopodona bo "pomyłki" w tym temacie zdarzały im się notorycznie.

[utek]

Gdyby tak było, to chyba przy kolejnym badaniu wskazanie licznika byłoby zbyt niskie. Kolega twierdzi że przez kilka lat przybywało mu po 31 tys km, a powinno 15. A w ostatnim roku 16 a powinno 3.

Teraz pytanie, dlaczego kolega nie zauważył różnicy w poprzednich latach? Rzeczywiście nadaje się do działu humor.

[kliper]

Mnie teraz irytuje wykrzyknik w historii pojazdu, bo w 2015 jeszcze za starego właściciela SKP wprowadziła przebieg 99 999km, a że stacja już nie istnieje nie ma jak tego skorygować. Z drugiej strony to tylko wykrzyknik i nie wpływa to na cokolwiek.

[KGB]

Gdyby tak było, to chyba przy kolejnym badaniu wskazanie licznika byłoby zbyt niskie.

ekzakli

tak jak niektorym zagniezdzaja sie kuny lub myszy/szczury, tak tu zagniezdzil sie chomik i zabral ze soba kolko do biegania - podlaczyl pod linke licznika i zasuwal,
pewnie mial plan cwiczen i musial znac wartosci dziennego przebiegu, a ten sposob wydal mu sie najprostszy

[mareks#1181]

No dobra , postanowiłem na bieżąco spisywać przebieg i może coś się wyda czemu to tak dziwnie zapisuje się. Może podczas przekręcania się licznika ciągnie dwie sąsiednie cyferki. Bo to trochę zastanawiające, że pierwsi właściciele przez 10 lat zrobili 90 tyś km a ja też przez 10 lat zrobiłem 220 tyś km, gdzie miałem do pracy 22 km w jedną stronę czyli 44 km w obie, czyli rocznie to daje około 9700 km, a nie średnia roczna z moich przejazdów wynosi  około 20 tyś km.