Fajne małe autko, Miałem okazję parę razy jechać matizem i jak dla mnie to nadal nie ma konkurencji w małych miejskich samochodach
Chyba w drodze do prasy na złomie... A clio, fiesta, corsa, micra, uno, punto i wszystkie inne pierdzikółka z tego samego okresu?
Pojeździłbyś na co dzień, zmieniłbyś zdanie :D Choćby tico jest lepsze, mimo, że gniją tak samo szybko... deska rozdzielcza,boczki zachowują swój kolor do złomowania, reflektory nie zamieniają się w żółte skorupy, plastiki ogólnie musieli dać gorszej jakości bo w matizie zużyły się niesamowicie szybko, no i najważniejsze, szybko się nagrzewa silnik, mi paliło max 6L, a nie jak matiz - 8 przy delikatnej jeździe, a jak chcesz tego klocka rozbujać, co przy wersji 0.8 jest trudne 10,12. Ojcu udało się zejść do 7-7,5L tylko przy emeryckim piłowaniu. Nawet ktoś ten temat na yt roztrząsa, szukałem, kiedy próbowaliśmy dojść, czemu to tyle pali:
https://www.youtube.com/watch?v=DR1-awcZ2pY Warto zjechać i poczytać komentarze n.t spalania w tym aucie - sporo zależy od wielkości miasta, bo dużo czasu auto traci na nagrzanie się, więc jeździe na ssaniu. W porównaniu do np. uno zajmuje mu to wieki.
Silnik też jest trwalszy, z tego, co widziałem, w tico szybciej zżera nadwozie, niż silnik, w matizie odwrotnie, chyba przez ten przekombinowany układ chłodzenia, każde z trzech aut z jakimi miałem styczność - u kumpla na warsztacie, nasz i matiz na pizzy zjadał olej, nagrzewał się wieczność mimo sprawnego termostatu i niewielkiego przebiegu. W sumie każde małe autko jest lepsze od matiza, którego nie poleciłbym nikomu. Pisałem już kiedyś chyba o tym na forum. Chyba, że w wersji jak wyżej - trochę masy zeszło, to może by był w końcu ekonomiczniejszy, i szybszy :D