a w jaki sposób odpalasz? znaczy jak z pedałem gazu? bo ja też dużo odpalam z samego gazu i również zauważyłem taką sprawę jaką ty masz.
wracam do tematu- czy trzymasz gaz wciśnięty do dechy, czy jak? ja robie w ten sposób- jak odpalam i jest zimno to najpierw bez gazu, ew. troszeczkę i jesli ma ochotę od razu zaskoczyć to wtedy dodaje jeszcze trochę i zapala. jeśli nie, co sie zadarza, jak sam wiesz

to wciskam gaz zupełnie do dechy i tak trzymam. max po 15s zaskakuje.
a jesli mi nie zaskakuje to wyłaczam dopływ gazu i benzyny ( brak jakiegokolwiek zasilania paliwem) i dalej kręce z wciśnietym do dechy gazem. po 3-5s zapala i dokładnie w tym momencie zarzucam na lpg- auto chodzi.
z wolnymi obrotami jest na początku troche problem, szczególnie w Trucku , gdzie mam gażnik.
ogólnie juz zauważyłem w nie jednym aucie, ze gdy zimno to daje dużo więcej gazu niż potrzeba i "zalewa" silnik. własnie wyłaczenie na krótki czas rozwiązuje sprawe- naukowo nie mogę tego poprzeć, ale działa
