Stabilizator i środkowy drążek już zamontowane :mrgreen:
Zabrałem się jeszcze za zawieszenie, bo ewidentnie tuleje wachacza dolnego były tak wyje...., że hej, no to po 185 tys. i 18 latach wymieniłem 2 tulejki :mrgreen: i pozakładałem nowe osłonki gumowe na końcówki drążków. Prz okazji poszukałem rdzy..... no i znalazłem koło lewarka :evil: od str. pasażera mała dziurka już, reszta podłogi elegancka, jedynie takie drobne naloty jak na zdj. i koło przekładni kierowniczej też takie naloty, ale bardziej rozległe. Całą podłogę, po oczyszczeniu odmalowałem bitexem, bo fabryczna konserwacja już się zmywa powoli. Wachacze i elementy zawieszenia obczyszczone pomalowane podkładem i bitexem :mrgreen: Jeszcze muszę czegoś napuścić do podłużnic.
Żeby założyć stabilizator od poldoroverka do wąskiego zawiasu trzeba wygiąć łączniki tak jak na zdjęciu i dogiąć sam stabilizator, żeby zmniejszyć rozstaw uszu (u mnie z 1020 do 967 mm), wbrew pozorom tak dopasowany stabilizator wcale nie jest jakoś bardzo napięty w porównaniu z oryginałem, więc powinno być wszystko ok :mrgreen: