Jako że ostatnio mam okazję powozić się nowymi wynalazkami:
- Skoda Citigo 2014 rok (listopad)
Aktualny przebieg 60000km
W międzyczasie:
- padło sprzęgło (rozleciało się łozysko i tarcza)
- padła klima ( coś się rozszczelniło/zatkało - woda zamiast na drogę lała się do środka)
- padł wentylator nadmuchu wewnątrz kabiny (tak po prostu)
- padł silnik prawej szyby
- ciągłe awarie czujnika ciśnienia w kołach
- rozleciał się przegub zewnętrzny prawej półosi
- klamka prawych drzwi i zamek odmówiły posłuszeństwa
- bagażnik (otwieranie) działa jak chce
- pedał gazu potrafi przestać odpowiadać (bo tak!)
Golf VII Generacji rok produkcji 2016
Aktualny przebieg 14000km
- padła pompa paliwa (auto zgasło na środku drogi, choinka na desce)
- padł rozrusznik (w aucie system start stop)
- padł akumulator
Ford Focus rok produkcji 2014 silnik 1.6 duratorq czy jakoś tak (z ogrzewaniem postojowym !)
- aktualny przebieg 85000km
W między czasie:
- z klimy dmuchało ciepłym
- gotowanie i zapowietrzanie się układu chłodzenia
- brak ogrzewania (lub 30 stopni w kabinie non stop)
- kosmos z elektryką (chyba skynet uzyskał świadomość i próbował się bronić bo np nie dało się zgasić auta)
- nie dało się otworzyć samochodu (bo się kluczyk rozkodował i już)
- nie dało się odpalić auta (bo się kluczyk rozkodował)
- przy 80000km wysiadła turbina (absolutny brak mocy, choinka na desce, żabki, króliczki, skoczki etc....) decyzja serwisu: wymiana turbiny, kolektorów , egr, coś tam jeszcze...
- Wisienka na torcie: Swiecąca lampa alladyna (przy 85000km) i dziwne stuki: Decyzja serwisu : Dolać oleju i niech pan jeździ.... dwa tygodnie później... silnik przestał stukać... bo zgasł.
Decyzja serwisu : się obróciła panewka - silnik do wymiany (wsadzili do bagażnika)