No to E36 320i nie jest wypasione bo 1.4 można je objechać zwiedzając trawniki po drodze. :D
No jasne, że da się
Ale skoro już przytaczasz takie beznadziejne argumenty, to ja Ci powiem, że abimexem da się objechać polda 1.4 :twisted: (zwiedzając trawniki po drodze ;D ) A fiatem CC 900 merca E420 :D Zdaję sobie sprawę, że można dobrze zrobić poloneza, co zresztą w przyszłości zamierzam. Ale już nie przesadzaj, bo to się robi śmieszne. Nie twierdzę, że 1.4 jest złe ale nie pleć bzdur, że roverem 1.4 objedziesz BMW 320 (chodzi Ci o 150KM? A nawet niech ma 130), którym będzie jechał gość, który zna swoje BMW, dba o nie, WIE JAK NIM JEŹDZIĆ. Skoro tak piszesz to zakładam, że masz rovera. Udało się objechać jedno? Pojedź na jakiś zlot, stań na kresce z kilkoma takimi beemkami to zweryfikujesz swoje poglądy. Bo to nie jest tak, że Ty wiesz kiedy masz zmieniać biegi w swoim polonezie, a wszyscy dookoła to barany które nie umieją jeździć. Możesz sobie wsadzić nawet 4.0 w poloneza, ale miej świadomość tego, że po polskich drogach publicznych jeżdżą auta które będą szybsze, a wcale nie muszą stwarzać takich pozorów.
Pochwalam każdą inicjatywę z ulepszaniem poloneza i swapy(no chyba, że ktoś niszczy klasyka) ale pamiętaj o tym, że to zawsze będzie polonez i posiada pewne ograniczenia (teoretycznie wszystko jest kwestią rzeźby i kasy ale wiadomo, że silnika z Ferrari nie zamontujesz). A uwzględniając wszystkie zalety silnika 1.4, sądzę, że żeby naprawdę mieć szybki samochód konkurencyjny w stosunku do większości samochodów średniej i wyższej klasy - warto wsadzić więcej niż 1.4 rovera. Bo co z tego, że pociśniesz do 6500rpm i potem masz satysfakcję, że wyprzedziłeś hondę/mazdę/vw/inne, skoro jechał nim koleś lat 40 z żoną i dziećmi i ciągnął sobie do 3500rpm, bo nie widział potrzeby ścigania się z Tobą :twisted: