Witajcie, doradźcie jak wyciszyć gada. W Polonezie Caro II z 1991 wkurzająco skrzypi i trzeszczy mi zamknięta klapa od bagażnika już przy małych wybojach po prawiej stronie. Klapa ładnie się podnosi, bezproblemowo opada jak jej pomogę lekką siłą, dociska się normalnie i zaskakuje na "pyknięcie". Jak pyknie to nie da się jej ruszyć, dobrze się trzyma podłogi. Najpierw wywaliłem wszystko z bagaznika włącznie z kołem - skrzypiało, wywaliłem tylnie półki - skrzypiało, sprawdziłem prawy resor - skrzypiało, dopiero jak klapę uniosłem na maksa i ruszyłem na polską drogę - ustało skrzypienie.
Zawiasy klapy są dobrze dokręcone, nasmarowałem dwa siłowniki (prawy i lewa) od klapy (smar do łożysk tocznych), oliwę wlałem do połączeń siłowników ze śrubkami do karoserrii i nic nie pomogło - skrzypi nadal po prawej stronie Uznałem że śrubki mocucujące siłowniki są niedokręcone i mają małe luzy, lekko je dokręciłem po prawej i lewej stronie i od raz pourywały się gwinty i zaraz śrubki poodpadały bo ukręciły się śruby. Nakręciłem nowe śrubki na ledwo wystające trzpienie z gwintem i jakoś się trzyma nie odkręcają się, ale nadal zamknięta klapa skrzypi i trzeszczy podczas jazdy. Co zrobić?